Wiosna to okres, w którym wielu z nas chwyta oddech po
długiej ziemi. Dostajemy ‘energetycznego kopa’ i mamy ochotę na doświadczanie
wielu nowych rzeczy. Dla mnie tegoroczna wiosna jest jak nowy początek, początek
stałych zmian w moim jadłospisie, a ścisłej dostosowaniem go do dość
rygorystycznej diety. zaleconej przez lekarzy.
Przy licznych ograniczeniach i konieczności wyeliminowania wielu składników z mojego jadłospisu, skomponowanie nowych potraw było niemałym wyzwaniem. Ale po blisko trzech miesiącach eksperymentów udało mi się sprawdzić wiele nowych przepisów, jak również stworzyć własne receptury- zarówno smaczne jak i bogate we wszystkie niezbędne składniki odżywcze. I jak na tytuł bloga przystało wszystkie z nich będą oscylować wokół moich szkockich smaków.