google.com, pub-2456296071679977, DIRECT, f08c47fec0942fa0 google.com, pub-2456296071679977, DIRECT, f08c47fec0942fa0 Moje szkockie Smaki

sobota, 16 marca 2024

Tajskie czerwone curry

 


Wielkimi krokami zbliżają się Święta Wielkanocne. Nie wiem jak u was, ale u mnie przygotowania idą pełną parą. Bardziej jednak skupiam się na budowaniu nastroju i dobrej atmosfery niż na rzuceniu się w wir zakupów i oszalałych porządków.

Obiecałam sobie, pod koniec zeszłego roku (jedno z moich noworocznych postanowień) ze w 2024 postaram się zwolnić i zadbać o swoje potrzeby w różnych obszarach.

Dzisiejsze danie należy ostatnio do moich ulubionych i jest z gatunku comfy food i o ile mogę to tak określić otula mój zmysł smaku). Przepisem tym podzieliła się ze mną moja koleżanka z pracy, która pochodzi z Tajlandii i od trzech lat mieszka i pracuje w Szkocji.

Któregoś dnia w trakcie przerwy wspomniałam jej, że chciałabym kiedyś spróbować dania z jej kraju, ale w takim domowym wydaniu. Dania kuchni tajskiej są dostępne w tutejszych take away, ale w miejscu, w którym mieszkam dominuje w nich kuchnia hinduska i chińska.

Jakież było moje zdziwienie, gdy kolejnego dnia na stole w pracowniczej kantynie, czekał na mnie pakunek z pysznym curry i ryżem. Nie mogłam się doczekać przerwy!

Jak się z pewnością domyślacie curry było przepyszne. Niezwłocznie poprosiłam Ae – koleżankę z Tajlandii, o przepis. Ku mojemu zdziwieniu jest jednym z najprostszych i najmniej pracochłonnych przepisów na curry z jakim kiedykolwiek się spotkałam.

Przygotowałam to danie już kilkukrotnie, za każdym razem zmieniając rodzaj mięsa i warzywa i za każdym razem było równie pyszne.

wtorek, 5 września 2023

Antipasto Pasta Salad

 

Lato zbliża się ku końcowi serwując nam cudowną, nieszkocką pogodę. Żar leje się z nieba. Jutro temperatura ma zbliżyć się do 27 stopni.  Gdyby nie świadomość, że to już 5 września można by pomyśleć, że to początek lata.

Taka pogoda to też okazja do przygotowywania letnich potraw. Lato zawsze, w mojej kuchni, stoi pod znakiem kuchni śródziemnomorskiej. Potrawy te bowiem najlepiej sprawdzają się, gdy z nieba leje się żar. W tym sezonie okazji do ich przygotowania miałam co nie miara. Niestety nie wybierałam opcji dietetycznych, a co za tym idzie przybyło mi kilka kilogramów

Nie ma jednak tego złego co by na dobre nie wyszło. Zaczęłam ponownie biegać i to po plaży! O 6 rano nie ma na niej żywego ducha. a unoszące się nad taflą wody słońce, to widok bezcenny.

Udało mi się wygospodarować kilka dniu urlopu i wstrzeliłam się z nim w przepiękną pogodę. Rano biegam, a po południu oddaje się rozkoszom konsumowania, wcześniej przygotowanych potraw.

Dzisiaj danie z makaronu. Sałatka, wykonana według przepisu Lory, Włoszki, z która kilka lat temu uczęszczam do Moray College. 

niedziela, 18 czerwca 2023

Tzatziki - one of my must-make summer sauces

 


Upały, które od kilku dni nawiedzają Szkocję dają się wszystkim we znaki. Gdy z nieba leje się żar trudno myśleć o jedzeniu. Duża karafka wody ze świeżo wyciśniętym sokiem cytryny, listkami mięty i dodatkiem kostek lodu, zastępuje mi większość posiłków. Szczerze powiedziawszy nie chce mi się jeść, a co dopiero myśleć o gotowaniu.

W Polsce wielu z was, w takie upalne dni, przygotowuje chłodniki. Lubię te letnie zupy, ale jakoś mi nie wychodzą – nigdy nie są tak smaczne jak te, które przygotowuje moja znajoma Maria, Litwinka. Jej chłodnik litewski jest obłędny! Ja zamiast nich przygotowuje sos Tzatziki, który serwuje ze świeżymi warzywami, chlebkami typu pita lub krakersami. Taki posiłek jest nie tylko sycący, ale przede wszystkim doskonale schładza w upalne dni.

Sos ten jest nieodłącznym elementem mojej kuchni również w trakcie zimowych miesięcy. Lubię sobie wtedy przywoływać smaki lata. Podaje go wówczas jako dodatek do grillowanych piersi z kurczaka.

Przepis na Tzatziki jest wam z pewnością zanany - jogurt grecki, zielony angielski ogórek, sok z cytryny, kilka listków mięty, kilka ząbków czosnku, sól i pieprz do smaku. Moja dzisiejsza wersja będzie nieznacznie zmieniona, a dokładnie zastąpiłam w niej ogórek innym równie popularnym warzywem.

sobota, 3 czerwca 2023

Danie z kalafiora, cieciorki i mielonego mięsa drobiowego inspirowane smakami bliskiego wschodu.

  


Kalafior to warzywo, które uwielbiam w każdej postaci. Dania z nim w roli głównej, czy też dodatkiem do innych składników, zawsze będą przyciągać moją uwagę. Mogłoby się wydawać, że nie znajdzie się zbyt wielu przepisów z udziałem tego warzywa. Większość z nas bowiem łączy je jedynie z zupą lub zjada gotowany z dodatkiem masła. Okazuje się jednak ze potraw z jego udziałem jest dość pokaźny wachlarz, a niektóre z nich, z dodatkiem tego warzywa są czasem dość zaskakujące.

Kilka dni temu moja znajoma Lara, która pochodzi z Syrii, a której dania prezentowałam już a tym blogu (link tu), jak również zaprosiłam was do odwiedzenia jej wegańskiego fast food (link tu) mieszczącego się w Victorian Market w Inverness, zaprosiła mnie na obiad. Jako danie główne zaserwowała to wymienione w tytule postu. Jak się z pewnością domyślacie, rozsmakowałam się w tym orientalnym połączeniu kalafiora, cieciorki i mięsa i postanowiłam się tym smakiem z wami podzielić. Jeden ze składników zmieniłam. W mojej codziennej diecie unikam bowiem jedzenia czerwonego mięsa, dlatego też zdecydowałam się zastąpić je mielonym mięsem z kurczaka. Pozostałe składniki nie uległy zmianie. Moja wersja smakowo oczywiście nieco rożni się od dania Lary (ze względu na zmianę rodzaju mięsa) i z pewnością odbiega smakiem od bliskowschodniego oryginału, ale zapewniam was, ze moje zestawienie jest równie ciekawe i bardzo smaczne i wielu z was przypadnie do gustu.

czwartek, 20 kwietnia 2023

Sałatka z czerwonej kapusty buraków i jabłka.



Wiosna to okres, w którym wielu z nas chwyta oddech po długiej ziemi. Dostajemy ‘energetycznego kopa’ i mamy ochotę na doświadczanie wielu nowych rzeczy. Dla mnie tegoroczna wiosna jest jak nowy początek, początek stałych zmian w moim jadłospisie, a ścisłej dostosowaniem go do dość rygorystycznej diety. zaleconej przez lekarzy.

Przy licznych ograniczeniach i konieczności wyeliminowania wielu składników z mojego jadłospisu, skomponowanie nowych potraw było niemałym wyzwaniem. Ale po blisko trzech miesiącach eksperymentów udało mi się sprawdzić wiele nowych przepisów, jak również stworzyć własne receptury- zarówno smaczne jak i bogate we wszystkie niezbędne składniki odżywcze. I jak na tytuł bloga przystało wszystkie z nich będą oscylować wokół moich szkockich smaków.

wtorek, 31 stycznia 2023

Włoska sałatka z makaronem brokułami, miętą i orzeszkami piniowymi


Wielokrotnie na tym blogu wspominałam, że jestem przeciwniczką kupowania gotowych dań obiadowych czy lunchowych w tutejszych sklepach. A przyznam się Wam szczerze, że pokusa jest tu niemała. Wybór gotowych potraw przyprawia bowiem o zawrót głowy. Można tu znaleźć wszystko. Najpopularniejsze są oczywiście wszelkiej maści kanapki, burgery, pizze i dania kuchni hinduskiej. Na kolejnej pozycji są potrawy kuchni chińskiej i tajskiej. Nie brakuje też licznych sałatek i lazanii we włoskim stylu.

Nie wszystkie z tych potraw można zaliczyć do niezdrowych- wręcz przeciwnie wiele z nich jest przygotowanych z dobrej jakości świeżych produktów. Wszystko zależy od miejsca, w którym je kupujecie i kwoty, którą jesteście w stanie za nie zapłacić. 

Gotowe dania to z pewnością nie jest opcja, na której oparłabym moje lunche, ale od czasu do czasu można sobie pozwolić na małe lenistwo i zdać się na zakup gotowca.