To moja kolejna impresja na temat wędzonego, szkockiego łososia
i nie ostatnia😊Łosoś to obok plamiaka (haddock), jest jedną z
najczęściej kupowanych przeze mnie ryb. Smakuje mi we wszystkich postaciach.
Gotowany, pieczony, smażony, pikantny, na słodko i skropiony obficie świeżo wyciśniętym
sokiem z limonki lub cytryny. Ostatnio wypróbowałam go również w tajskiej zupie
curry i w hinduskich fish cake. Doskonale się sprawdził w tym zestawieniu. (Mam
nadzieje, że wkrótce nadarzy się okazja i zaprezentuje wam te dania.) Zapomniałam
jeszcze wspomnieć o sushi, które również samodzielnie wykonuje, z jego
dodatkiem.
Dzisiejszy przepis trochę przypomina w kształcie kęski sushi. To doskonała przystawka czy też przekąska, którą możecie zaserwować waszym gościom, jak również ‘ożywić’ codzienne posiłki. W życiu szkoda czasu na nudę, również tę w kuchni.
Dzisiejszy przepis trochę przypomina w kształcie kęski sushi. To doskonała przystawka czy też przekąska, którą możecie zaserwować waszym gościom, jak również ‘ożywić’ codzienne posiłki. W życiu szkoda czasu na nudę, również tę w kuchni.
Przyglądając się zdjęciu z postu z pewnością
zastanawiacie się nad zielonym kolorem naleśników. Zapewniam was, że nie
dodałam do nich żadnego sztucznego barwnika, chociaż w dzisiejszych czasach
nawet świeży szpinak, odpowiedzialny za ich przepiękny kolor, można posądzić o
sztuczność.
Jeden składnik już wam zdradziłam. Pora na przedstawienie
kolejnych, ale zanim to nastąpi dwie małe dygresje. Jak na Moje szkockie smaki przystało
przepis na te przystawkę poznałam w Szkocji. Przygotowała go moja koleżanka na
swoje urodzinowe przyjęcie. Przystawka prezentowała się pięknie na urodzinowym
stole i w 100% wpisała się w mój smak, i teraz ja również chętnie raczę nią
moich gości.
Druga dygresja, może wyda wam się to śmieszne, ale
dotyczy koloru naleśników, który kojarzy mi się z soczystą zielenią tutejszego
krajobrazu. Jak jest tu pięknie, o każdej porze roku, możecie się przekonać
czytając mój drugi blog- MOJA mała SZKOCJA.
Po tych dygresjach wróćmy do głównego wątku naleśnikowych
roladek.
3/4 szklanki mąki
2 duże ząbki czosnku
2 garści szpinaku
4 łyżki śmietany single cream
Woda - około 1 szklanki
1 jajko
Sól do smaku
2 łyżki brązowego cukru
3 łyżki oleju.
300 g wędzonego łososia
250 g białego kremowego serka
Kilka czarnych oliwek do ozdoby
Ingredients
for 2 large pancakes, about 28 cm in diameter
3/4
cup of flour
2
large cloves of garlic
2
handfuls of spinach
4
tablespoons of single cream
Water
about 1 cup
1
egg
Salt
to taste
2
tablespoons of brown sugar
3
tablespoons of oil.
300
g of smoked salmon
250
g of white cream cheese
A
few black olives for decoration
Wooden sticks - toothpicks
Przygotowanie:
I. W do miski wrzucam i mieszam wszystkie suche
składniki- mąkę, sól i cukier
II. W blenderze miksuje szpinak z dodatkiem czosnku.
Dodaje kila łyżek wody – około 4 tak, aby składniki łatwiej się zmiksowały.
III. Szpinak w ‘płynnej’ postaci, wraz z jajkiem i śmietaną
dodaje do suchych składników, wszystko dokładnie mieszam i dodaje wodę tak, aby uzyskać
właściwą dla naleśników konsystencje.
IV. Do patelni wlewam olej, rozgrzewam go i wlewam połowe naleśnikowego
ciasta. Naleśniki smażę na średnim ogniu tak, aby się zbyt mocno nie ‘zbrązowiały’.
VI. Na ostygnięty naleśnik nakładam kremowy serek i
rozprowadzam go po całej powierzchni naleśnika.
VII. Rozkładam plastry wędzonego łososia i roluje tak
przygotowane naleśniki.
VIII. Po zrolowaniu, naleśniki wkładam do lodówki na 30 minut do 1 godziny. Po tym czasie wyciągam i kroje je ostrym nożem w krążki o grubości około 2 cm.
VIII. Po zrolowaniu, naleśniki wkładam do lodówki na 30 minut do 1 godziny. Po tym czasie wyciągam i kroje je ostrym nożem w krążki o grubości około 2 cm.
Przystawka wygląda bardzo optymistycznie i smakuje bosko. Jeśli chcecie uzyskać bardziej pikantny smak, to możecie rozsmarowany
na naleśniku serek, posypać czarnym lub kolorowym, świeżo zmielonym pieprzem.
Życzę smacznego!
PS. Naleśniki możecie wykonać również z dodatkiem innych
warzyw i skomponować przepiękny kolorowy, naleśnikowy torcik z dodatkiem wędzonego
łososia. Ale to już temat na inny post.
Witam
OdpowiedzUsuńPolecam przed nałożeniem łososia posmarowanie serka chrzanem.
Ja też często przygotowuje te przystawkę dla moich gości.
Pozd. Ania
Ok:-)
Usuń