google.com, pub-2456296071679977, DIRECT, f08c47fec0942fa0 google.com, pub-2456296071679977, DIRECT, f08c47fec0942fa0 Moje szkockie Smaki : Szkockie słodkości
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Szkockie słodkości. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Szkockie słodkości. Pokaż wszystkie posty

piątek, 17 grudnia 2021

Celebrations season i przepis na tradycyjne, brytyjskie świąteczne Mincemeat Pie w dwóch odsłonach.


Przepis na ten brytyjski specjał z pewnością przypadnie do gustu wszystkim miłośnikom słodkich wigilijnych deserów- kutii, makiełek czy też śląskich makówek. Niech was nie zmyli jego nazwa. Z mięsem, przynajmniej we współczesnym wydaniu, nie ma on nic wspólnego, choć u jego zarania, tego Bożonarodzeniowego przysmaku, mięso było jednym z jego ważniejszych składników. Zmienił się też jego kształt. Pierwotnie miał on formę prostokąta i bardziej przypominał pasztet. Obecnie Mincemeat Pie to słodkie okrągłe ciastka, kształtem przypominające mafinki, które doskonale komponują się ze świąteczną, świeżo parzoną poranną kawa i lodami waniliowymi w wersji five o’ clock.

Ciastka przygotowuje się na wiele dni przed Xmas Day, a dokładnie nadzienie do nich, które następnie, przynajmniej przez tydzień, musi leżakować w zamkniętym słoiku w lodówce. Po ich upieczeniu można przystąpić niezwłocznie do konsumpcji lub też ostudzić je, zamknąć w hermetycznej puszce i tuż przed podaniem podgrzać w piekarniku lub mikrofalówce, obficie obsypując cukrem pudrem.

Przyznam się wam szczerze, że długo nie mogłam się przekonać to skosztowania tego tutejszego przysmaku, a dokładnie ciasteczka, które jest obecnie znane i serwowany na stołach we wszystkich anglojęzycznych krajach. Nie bardzo już pamiętam, dlaczego. Może jedną z przyczyn był fakt, że przez pierwsze lata pobytu na Wyspach stawiałam wyłącznie na polskie potrawy, a może dlatego, że nowych smaków, z którymi musiałam się oswoić było tak wiele, że ten odłożyłam na później.

Dzisiaj już nie wyobrażam sobie Bożego Narodzenia bez Mince Pie i co więcej, nie tego kupionego w sklepie, ale własnoręcznie przygotowanego.

Jeśli interesuje was historia tego przysmaku to odsyłam was do postu na moim drugim blogu- MOJA mała SZKOCJA (link tu)

Na tym blogu skupie się jedynie na przepisie na Mincemeat Pie.

czwartek, 11 lutego 2021

Walentynkowe słodkości z ciasta francuskiego.



Ciasto francuskie, a raczej wypieki z jego udziałem to bardzo wdzięczny temat. Można je obecnie kupić w każdym supermarkecie i nie trzeba już tracić czasu na jego wykonanie. Z jego udziałem każdy z was, z pewnością, szybko wyczaruje pyszności. Dla mnie, jednak, jego największą zaletą jest fakt, że doskonale nadaje się do przygotowania słodkości tzw. last minute. Sprawdza się, zwłaszcza kiedy na głowę zwalają się nam niezapowiedziani goście. Dlatego warto jest zawsze mieć je w lodówce.

Dzisiejszy przepis, ‘wypiekowy’, z pewnością wyjdzie każdemu, nawet jeśli tak jak ja, niezbyt potrafi i lubi piec. Wypieki to zdecydowanie nie moja specjalność. Dlatego też tak kocham gotowe rolki ciasta francuskiego jak i kruchego i filo pastry. Są naprawdę pomocne, gdy chce moich gości uraczyć, oprócz pysznego obiadu, jakimiś słodkościami.

Walentynki powinny być dniem szczególnym. Wymagają specjalnej oprawy, ale nie dajmy się zwariować! Trzeba się tym świętem cieszyć, a nie spędzać jedynie długie godziny na gotowaniu. Dlatego też i tym razem postanowiłam skorzystać z gotowca i nieco ułatwić sobie (i wam) prace.

środa, 20 stycznia 2021

Francuskie tosty z Banana Sambal. Moje śniadaniowe comfort food na mroźne poranki.


Do mrozów, jakie obecnie panują w Polsce, w Szkocji nam jeszcze daleko. Nie zmienia to jednak faktu, że mroźny poranek z temperaturą minus 2 lub nawet minus 4 (!) stopnie, często tu się ostatnio zdarza i potrafi mocno sparaliżować życie, a odrobina śniegu skutecznie zablokować ruch na drogach. Mało kto, bowiem, wymienia tu opony na zimowe.

Mieszkając od wielu lat na Wyspach odzwyczaiłam się od tych naszych polskich zim (chociaż i z nimi bywało, ostatnimi laty, i w Polsce krucho) i taka pogoda potrafi również mocno zdezorganizować i moje życie. (Szczególnie męczące jest codzienne odmrażanie szyb samochodowych przed wyjazdem do pracy.)

W takie ‘mroźnie’ zimowe poranki dobrze jest zjeść obfite i koniecznie bardzo kaloryczne śniadanie. Niekoniecznie jednak musi być ono w wersji szkockiej z kiełbaskami, bekonem, fasolką w sosie pomidorowym, sadzonymi jajkami i ziemniaczanymi scones lub hash browns. Nie to, że mam coś przeciwko scottish braekfast. Wręcz przeciwnie lubię jego poszczególne składniki, a szczególnie fasolkę i hash browns, ale niekoniecznie codziennie i w wersji śniadaniowej. Moje śniadania są raczej w wersji słodkiej i to w tej kontynentalnej z kakao, dżemem truskawkowym, tostami i filiżanką aromatycznej kawy.

Tym razem, w kolejny mroźny poranek, na mój poranny posiłek wybrałam tosty francuskie z dodatkiem prezentowanego już na tym blogu hinduskiego dipu -Banana Sambal. Ostatnio polecałam wam go do pikantnych dań hinduskich, w tym do prezentowanego również na tym blogu, pieczonego kurczaka w wersji orientalnej. Wspominałam wówczas, że dip ten nadaje się doskonale również na samodzielny deser lub jako dodatek do potraw ‘na słodko’.

czwartek, 24 września 2020

Piernik z cukinii według przepisu Hany Schejbalovej / Perník z Cukety podle receptu Hany Schejbalové / Gingerbread from Zucchini according to the recipe of Hana Schejbalová

Tytuł postu, w trzech językach, wydaje się być trochę przydługi, ale koniecznie chciałam, choć w tak symboliczny sposób, podziękować Hanie za spędzone w mojej kuchni godziny i przygotowanie pysznego ciasta, na które przepisem dzisiaj się z wami podzielę.

Pierwotnie w planach było przygotowanie słynnych czeskich knedlików, a dokładnie svíčková s houskovým knedlíkem, które Hana ugotowała na ESOL cookery challenge.

Niestety nie mogłyśmy kupić nigdzie potrzebnej do wykonania dania mąki. Czasami dostępna jest ona w polskim sklepie w Elgin, ale tym razem na kolejną dostawę musimy zaczekać kilka dni. Zdecydowałyśmy, że do tematu knedlików jeszcze wrócimy, a tymczasem Hana pokaże mi przepis na sezonowe ciasto, które jest bardzo popularne, w jej kraju, o tej porze roku.

Knedliki po raz pierwszy jadłam w Pradze wiele lat temu. Danie to, wówczas, zupełnie nie przypadło mi do gustu. Nie byłam w stanie pojąć, dlaczego Czesi tak za nim przepadają. Okazuje się, że zamówienie przysmaku naszych południowych sąsiadów, w czterogwiazdkowej restauracji i zapłacenie za nie bajońskiej ceny nie gwarantuje wyrafinowanych doznań kulinarnych. Kiedy po raz kolejny miałam okazje zakosztować knedlików, zmieniłam zdanie. Nie ma to bowiem jak domowa kuchnia.

piątek, 18 września 2020

Baklava słodki smak wakacji.


Poza Hiszpanią, Grecja i Turcja to kolejne dwa kraje, które Szkoci (Brytyjczycy) chętnie odwiedzają w trakcie wakacji.  Ale nie o kierunkach wakacyjnych podróży będę dzisiaj pisać. I to nie wakacje, na których w tym roku jeszcze nie byłam i tęsknota za wypoczynkiem skłoniły mnie do napisania tego postu. I chociaż oba wyżej wymienione kraje są warte odwiedzenia, to przede wszystkim odegrały one znaczącą role w historii dania, które dzisiaj opisuję.

Wspólnie z Lorą, pochodzącą z Syrii, moją znajomą z College, projektantką mody, gotowałam potrawę, którą z pewnością wielu z was, odwiedzających Turcję, kojarzy – Bulgur. Danie to Lora przygotowała na College Cookery Challenge, o którym wspominałam na tym blogu, w poście poświęconym moim pierogom.

Bulgur Lary był wyjątkowy i bardzo smaczny. Przepis przypadnie do gustu wielu z was. Opisze go w kolejnym poście.

Chciałam powitać Lare, w moim domu, ‘czymś słodkim’ co przypomni jej kraj, który tak bardzo kocha i za którym tęskni, a ponad to umili nasze spotkanie. Niestety wszystkie przepisy na syryjskie desery, jakie znalazłam w necie były zbyt skomplikowane do wykonania. Z tym jednak jakoś bym sobie poradziła, problemem okazały się składniki. Dlatego też zdecydowałam się na przygotowanie deseru, który jest znany i chętnie przygotowywany w sąsiadującej z Syrią -Turcji, ale również jest popularny w rodzinnym kraju Lary. Mowa tu o Baklava.

czwartek, 3 września 2020

Tarta cytrynowa z gruszkami i miętą / Lemon tart with pears and mint

Ciasta cytrynowe, we wszelkich wariantach, są na Wyspach bardzo popularne. Nie ma chyba kawiarenki, cukierenki czy bistro, w którym nie mogli byście nabyć cytrynowej tarty, ciasta cytrynowego lub tzw. lemon bars.

Zatrzymując się na kawę lub herbatę w trakcie podroży, po Szkocji, najchętniej zamawiam marchewkowe mufiny, scones lub ciasto z karmelem. Nigdy nie zamawiam ciast cytrynowych. ‘Cytrynowe’ słodkości kupuje tylko w jednym sprawdzonym miejscu, małej kawiarence ‘Bijou’ w Elgin i to właśnie od osoby, która tam pracuje i jest moją sąsiadką, mam przepis na cytrynowy wkład do tarty i innych cytrynowych wypieków. Tatra cytrynowa serwowana w kawiarni jest uwieńczona pierzynką z bitej śmietany lub lukrem. Ja dodatki te zastępuje świeżymi owocami. Dzisiejszą przygotowałam z gruszkami i dodatkiem ogrodowej mięty.

Jeśli śledzicie mój blog to z pewnością czytaliście post o czekoladowej tarcie, na bazie ciasta filo. Do ‘złagodzenia’ smaku czekolady i skondensowanego, słodkiego mleka, użyłam mięty. Tym razem jednak mięta pełni nie tylko role ‘odsładzacza’ (wkład cytrynowy również jest bardzo słodki), ale i nadaje tarcie orzeźwiający smak.  

niedziela, 16 sierpnia 2020

Czekoladowo miętowy 'Słonecznik' – tarta na bazie ciasta filo / Chocolate mint 'Sunflower' - tart based on filo pastry.


To zdecydowanie nie jest przepis dla osób dbających o linie, ale jak już wielokrotnie wspominałam na tym blogu, nie liczę tu kalorii. Staram się jednak nie przesadzać z jedzeniem dużych ilości 'tuczacych' dań i aktywnie spędzać czas, tak aby nadmiar kalorii ‘spalić’.

A często mam co spalać. Po wczorajszym obiedzie przez ponad 5 godzin włóczyłam się po wybrzeżu w poszukiwaniu ukrytych zatoczek i plaż. Nie czuje nóg i dzisiaj zdecydowanie postawie na niskokaloryczną sałatkę i odpoczynek w domowych pieleszach. Swoją drogą odkryłam przepiękną zatoczkę, którą wkrótce opisze na moim drugim blogu – MOJA mała SZKOCJA.

Ale wróćmy do głównego tematu – czekoladowo miętowej tarty. Słodycze w Szkocji są naprawdę słodkie😊. To brzmi jak truizm, ale tak naprawdę jest. Szkoci poczęstowani naszymi wypiekami lub innymi słodkościami zawsze stwierdzą, że jest to dla nich za mało słodkie. Dla nas, z kolei, większość tutejszych słodkości jest przesłodzona i niejadalna. Cóż co kraj to obyczaj.

Dzisiejsza tarta jest na szkocki sposób słodka, ale jej smak przełamałam orzeźwiającymi listkami mięty. Podana w towarzystwie mocnej, niesłodzonej kawy lub lemoniady, z pewnością, większości z was przypadnie do gustu, zwłaszcza, że jej wykonanie jest bardzo proste i niezbyt czasochłonne.

sobota, 8 sierpnia 2020

Hinduski kremowy deser alla panna cotta (Bhapi Doi)

Lato, upalne jak w tym roku, to najlepszy czas na desery, szczególnie te zimne i z sezonowymi owocami. Dzisiejszy deser w kraju, z którego pochodzi i w którym, na większości jego obszaru, upalne dni są na porządku dziennym, przygotowuje się głównie z malinami, na które sezon właśnie się teraz kończy. Ja jednak wole go z dodatkiem czerwonych porzeczek lub agrestu. Doskonale też smakuje z dodatkiem jeżyn, na które, z kolei, sezon się zaczyna. W tym tygodniu jednak nie miałam w planach wyjazdu na farmę, gdzie zazwyczaj zbieram moje owoce i dlatego też ograniczyłam się do zakupu, w pobliskim warzywniaku, organicznych borówek amerykańskich i z nimi przygotowałam dzisiejszy hinduski deser Bhapi Doi.
 Jak z pewnością zauważyliście wiele z moich postów na blogu poświeciłam kuchni hinduskiej. Zastanawiacie się z pewnością jak to się ma do Szkocji, a tym bardziej do szkockich smaków. Ano ma się i to bardzo!
Ci z was, którzy śledzą mój blog, z pewnością zapoznali się z krótką historią jej bytności na tych ziemiach. Pisałam o tym również w zeszłym roku na moim drugim blogu MOJA mała SZKOCJA.

wtorek, 30 czerwca 2020

Cheesecake

 Lato rozgaszcza się na dobre. Jest piękna słoneczna pogoda i wszystko w pełnym rozkwicie. Moje ulubione miejsce, w którym spędzam wiele z letnich weekendów – Wester Hardmuir Farm i tym razem mnie nie zawiodło, chociaż ‘ruszyło’ w tym roku z opóźnieniem. Wróciłam z pełnymi koszyczkami malin i truskawek własnoręcznie zebranych (i oczywiście z pełnym brzuchem). Po takim obfitym zbiorze czas na dalsze działania, na zamianę przepysznych berrys w letnie desery, oczywiście w tutejszym wydaniu. Proste w wykonaniu, smaczne i niedrogie. Cheesecake to jedna z ulubionych tutejszych słodkości. Często określany przez nas mianem sernika na zimno, chociaż nie do końca nim jest. 

środa, 10 czerwca 2020

Granola / Homemade granola

Płatki owsiane przygotowane w postaci porridge, czyli owsianki, to jeden ze składników tzw. full scotish breakfast. Zresztą nie tylko w Szkocji, ale na całych Wyspach, zjada się ich corocznie tony.

Płatki owsiane są w wszechobecne nie tylko w szkockiej kuchni śniadaniowej. Wypieka się z nich tu przepyszne oatecake, na które przepis wkrótce zamieszczę, jak również dodaje się do narodowej szkockiej potrawy - haggisu.

 Przygotowywanie dobrego porridge jest dość uciążliwe. Płatki trzeba gotować, ciągle mieszając, aż owsianka uzyska pożądaną konsystencje. Taki sposób ich przygotowywania kultywuje się tu jedynie w bardzo tradycyjnych domach lub w B&B. Współcześni Brytyjczycy chętniej wybierają wersje 'fast', którą można w 3 minuty przygotować w mikrofali.

niedziela, 10 maja 2020

Orange loaf cake / Ciasto pomarańczowe


Pieczenie ciast nigdy nie było moją najmocniejszą stroną, zawsze wolałam gotować. Ciasto, gdy się za nie zabierałam, nigdy mi nie wychodziło. Najczęściej kończyło się to zakalcem. Po pewnym czasie zupełnie się zniechęciłam i ‘tą część kuchni’ oddałam mojej mamie i siostrze. Im ciasta zawsze się udają i są pyszne. Ja ograniczyłam się jedynie do ich zakupu w lokalnych cukierniach i dobrych delikatesach.
 Gdy zamieszkałam w Szkocji zupełnie zostałam odcięta od domowych wypieków, a moja przygoda z tutejszymi ciastami nie zaczęła się najlepiej. Po wypróbowaniu kilku dostępnych na półkach tutejszych sklepów, przestalam je zupełnie kupować. Ilość cukru użyta do ich wytworzenia zabija wszelki smak. I z pewnością nadal tak by zostało gdybym nie odkryła pewnej małej kawiarenki w Elgin, w której serwuje się domowe wypieki. Rozkochałam się w ich cieście marchewkowym i cheesecakes. Zawsze zamawiam je do kawy, gdy tu przychodzę (bardzo teraz tęsknię za tą cukierenką), robiąc sobie przerwę w cotygodniowych zakupach.

niedziela, 29 marca 2020

Apple crumble.

Jabłka pod kruszonką 'na szkocki' sposób.
Dzisiaj postanowiłam ‘osłodzić’ sobie i mam nadzieje, że i również wam, życie. Apple crumble to jeden z najbardziej popularnych i najchętniej przygotowywanych tu deserów. Zawsze sięgam po ten przepis, kiedy mam ochotę na coś słodkiego, a moje pudełko na ciastka i inne słodkości świeci pustkami. 
Jabłka zapiekane pod kruszonką są również znane w naszym kraju, chociaż my chętniej pieczemy ciasto ze śliwkami i kruszonką niż zapiekamy owoce oprószone taką smaczną pierzynką. Tradycyjna kruszonka w Polsce jest wykonywana z niewielkiej ilości składników, ta szkocka jest znacznie urozmaicona i oczywiście musi zawierać jeden obowiązkowy składnik - OAT. To specyficzne deserowe ciasto jest tu też serwowane w odmienny sposób, ale o tym dowiecie się czytając ten post do końca. 

wtorek, 25 lutego 2020

Scottish pancakes

Nie znam osoby, która przeszłaby obojętnie obok naleśników. Dla wielu z nas to smak z dzieciństwa, do którego bardzo często chcemy powrócić. Najlepsze są oczywiście te robione przez mamę, ale trudno w dorosłym życiu zbyt często na taki rarytas liczyć. Podobnie jak w Polsce naleśniki są również bardzo popularne i lubiane w Szkocji. Smakują prawie tak samo, ale ich wygląd jak i sposób podawania jest zupełnie inny od tego do którego przywykliśmy. Ten post poświęcam właśnie tym ‘inaczej wyglądającym’ (bez podtekstów) szkockim pancakom – ich wykonaniu i serwowaniu. Przygotuje je w wersji podwieczorkowej, w której często podawane są w trakcie tea time. Nic jednak nie stoi na przeszkodzie abyście potraktowali je jako danie lunchowe lub obiadowe. Do ich wykonania i spożywania nie przypisywałabym konkretnej godziny ani pory dnia. Jak większość znanych mi Szkotów zajadam się nimi zawsze, kiedy mam ochotę na coś słodkiego, a puszka z shortbredami lub słodkimi outcake jest pusta.
Moje Scottish pancakes są zawsze bardzo słodkie, nie tylko ze względu na ilość cukru, który dodaje do ciasta, ociekające miodem lub syropem klonowym i obficie okraszone jogurtem greckim i świeżymi owocami- najczęściej malinami lub (i) borówkami. To wyskokowa dawka szczęścia na pochmurne dni lub uśmiech w kierunku słonecznego poranka.

piątek, 17 stycznia 2020

Cranachan tradycyjny szkocki deser z malinami i whisky.


Cranachan – nieoficjalne narodowe szkockie danie (deser). 
Są taki rzeczy, głównie ubrania i buty, które każda kobieta musi mieć w swojej szafie. Portale i blogi modowe wręcz krzyczą tytułami you must have it! Zastanawiacie się zapewne co to ma wspólnego z postem o deserze. Otóż, Cranachan to słodki specjał, którego koniecznie, ale to KONIECZNIE musicie spróbować w Szkocji, należy on do dań, które – You must eat!
Jego historia sięga jeszcze czasów, gdy nie było lodówek, farm i szklarni, na których można było przez cały rok uprawiać warzywa i owoce, jak również globalnego handlu, który pozwala nam cieszyć się, w środku mroźnej zimy, smakiem letnich owoców.
Koniec czerwca, w dawnych czasach, był to okres, w którym zbierano maliny, i to nie te z przydomowych ogródków, ale dziko rosnące w tutejszych lasach. Pierwotnie w języku Scottis Gealic Chranachan oznaczał święto zbiorów, które, w Szkocji obchodzono dokładnie po zbiorach malin. Z biegiem czasu nazwą tą zaczęto określać deser, z ich dodatkiem, podawany w tym okresie.


Na zbiór soczystych malin czekało się wówczas cały rok, nic też dziwnego, że deser z ich dodatkiem był tak wyjątkowy, a do jego przygotowania, oprócz słodkich malin, używano wszystkiego co Szkocja ma najlepsze- płatków owsianych i Whisky!