Tytuł postu, w trzech językach, wydaje się być trochę
przydługi, ale koniecznie chciałam, choć w tak symboliczny sposób, podziękować
Hanie za spędzone w mojej kuchni godziny i przygotowanie pysznego ciasta, na
które przepisem dzisiaj się z wami podzielę.
Pierwotnie w planach było przygotowanie słynnych czeskich
knedlików, a dokładnie svíčková s houskovým knedlíkem, które Hana ugotowała na ESOL
cookery challenge.
Niestety
nie mogłyśmy kupić nigdzie potrzebnej do wykonania dania mąki. Czasami dostępna jest ona w polskim sklepie w Elgin, ale
tym razem na kolejną dostawę musimy zaczekać kilka dni. Zdecydowałyśmy, że do
tematu knedlików jeszcze wrócimy, a tymczasem Hana pokaże mi przepis na
sezonowe ciasto, które jest bardzo popularne, w jej kraju, o tej porze roku.
Knedliki po raz pierwszy jadłam w Pradze wiele lat temu. Danie to, wówczas, zupełnie nie przypadło mi do gustu. Nie byłam w stanie pojąć, dlaczego Czesi tak za nim przepadają. Okazuje się, że zamówienie przysmaku naszych południowych sąsiadów, w czterogwiazdkowej restauracji i zapłacenie za nie bajońskiej ceny nie gwarantuje wyrafinowanych doznań kulinarnych. Kiedy po raz kolejny miałam okazje zakosztować knedlików, zmieniłam zdanie. Nie ma to bowiem jak domowa kuchnia.
Obiecuje, że do przepisu na nie w wydaniu Hany jeszcze na tym blogu wrócę, jak tylko kupie odpowiednią mąkę.
*********************
Dzisiejsze
ciasto z dodatkiem cukinii, nazywane cukiniowym piernikiem, tak naprawdę z
piernikiem nie ma wiele wspólnego. Przygotowuje się je w czeskich domach pod
koniec lata i na początku jesieni, gdy w ogródkach dojrzewają cukinie. Każda
rodzina ma własny patent na jego wykonanie. W rodzinnym domu Hany, która urodziła
się i wychowała w czeskich Sudetach, w pobliżu polskiej granicy, również piecze
się je według przepisu przekazywanego z pokolenia na pokolenie.
Ciasto
jest bardzo proste w wykonaniu. Do jego przygotowania nie potrzebujecie też
drogich i wyszukanych składników, a cukinia użyta w przepisie, nadaje mu
oryginalny smak.
1 i
½ szklanki cukru
2 szklanki mąki krupczatki
2 szklanki
startej cukinii,
2
jajka
1
opakowanie cukru waniliowego
2
łyżeczki proszku do pieczenia
2
łyżki kakao
4
łyżki oleju słonecznikowego lub roślinnego
1
tabliczka czekolady
¼ kostki masła
Ingredients:
1 and ½ cups of sugar
2 glasses of krupczatka
flour
2 cups of grated
zucchini,
2 eggs
1 packet of vanilla
sugar
2 spoons of baking
powder
2 tablespoons of cocoa
4 tablespoons of
sunflower or vegetable oil
1 bar of chocolate
1/4 cubes of butter
Do
pieczenia używam blaszki o wielkości 16 na 28 cm, którą smaruje niewielką
ilością masła i posypuje mąką krupczatką – około 2 łyżeczek.
Cukinie ścieram na tarce wraz ze skórką.
Do miski wrzucam, w pierwszej kolejności, wszystkie suche składniki- mąkę, cukier, cukier waniliowy, proszek do pieczenia. Wszystko dokładnie mieszam.
Do wymieszanych suchych składników dodaje dwa jajka, olej i startą cukinie. Mieszam aż wszystkie składniki się połączą w jednolitą masę.
Ostatnim składnikiem, który dodaje, jest kakao. Ponownie mieszam. Gdy zielona masa, po dodaniu kakao uzyska brązowy kolor, przelewam ją do wcześniej przygotowanej blaszki i wkładam do piekarnika rozgrzanego do 180 stopni Celsjusza na 35 do 40 minut.
Drewnianym patyczkiem pod koniec pieczenia sprawdzam czy cisto dobrze się upiekło.
Wyciągam je z piekarnika i odstawiam do ostygnięcia.
Gdy ciasto ostygnie przygotowuje czekoladową polewę. W małym rondelku rozpuszczam pokruszoną tabliczkę czekolady z dodatkiem masła.
Tak przygotowana polewę wylewam na przestudzone ciasto.
W domu Hany ciasto przed wylaniem na nie polewy smaruje się dżemem z czerwonej porzeczki lub agrestu, a następnie pokrywa czekoladową pierzynką. Ja niestety nie miałam w moich zapasach tego dżemu. To kolejny produkt, po który musze się wybrać do polskiego sklepu. Ciasto przygotowałyśmy więc bez tego dodatku.
Po wylaniu polewy i rozprowadzeniu jej po powierzchni ciasta, odstawiam je na kilka minut, aż polewa przestygnie. Po tym czasie wkładam je do lodówki. Po godzinie ciasto jest gotowe do konsumpcji.
Było pyszne. Celowo używam czasu przeszłego, bo ‘cukiniowy piernik’ został skonsumowany przez domowników jeszcze tego samego dnia.
Zachęcam was do wypróbowania tego przepisu i podzielenia się ze mną waszymi kulinarnymi doznaniami.
Życzę
smacznego!
Agnieszka
PS
**********
Danie
przygotowane przez Hane na International Cookery Challenge.
********************
Każdy kto był w Sudetach wie jak tam jest pięknie.
Oto kilka zdjęć, które dostałam od Hany.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz