google.com, pub-2456296071679977, DIRECT, f08c47fec0942fa0 google.com, pub-2456296071679977, DIRECT, f08c47fec0942fa0 Moje szkockie Smaki : lutego 2021

czwartek, 25 lutego 2021

Szkocka wersja zapiekanych pieczarek


 

Mianem pieczarek w Szkocji, jak i na całych Wyspach, określa się jedynie grzyby z dużymi płaskimi kapeluszami. To co my nazywamy pieczarkami tu funkcjonuje po prostu pod nazwą grzyby- mashrooms. Tzw. portabello mashrooms lub large mashroom sprzedawane są w tutejszych sklepach w pojemnikach, pakowane po cztery. Portobellos mają plaski kapelusz, a w nim dużą wnękę, która świetnie nadaje się do nadziewania farszem. Przygotowuje się z nich bardzo popularną tu przystawkę- pieczone pieczarki z masłem, czosnkiem i serem cheddar - BAKED PORTOBELLO MUSHROOMS.

W tutejszych sklepach możecie nawet kupić wersje dla leniuszków😊 gotowe pieczarki z ‘wypełnieniem’. Wystarczy je tylko włożyć do piekarnika i po niecałych 20 minutach można cieszyć się smakiem przystawki. Uważam to już za lekką przesadę, podobnie jak sprzedawanie obranych i pokrojonych owoców i warzyw.

Ja w każdym razie staram się takie gotowce omijać i kupuje pieczarki, które przygotowuje według mojego własnego i sprawdzonego przepisu, który i wam również polecam.

wtorek, 16 lutego 2021

Pomidorowa z białą fasolą i czosnkiem.

 


Zupy to moja kulinarna specjalność. Lubię je gotować, a jeszcze bardziej jeść. A okazji mam ku temu bez liku, bowiem w szkockiej kuchni są one bardzo popularne i wydaje się, że jest tu ich nieskończona ilość. Co jakiś czas, ze zdziwieniem, odkrywam jakiś nowy smak, w którym bezgranicznie zakochuje się i włączam go do mojego codziennego, kulinarnego repertuaru.  I tak też się stało z zupą, na którą przepis wam dzisiaj przedstawiam. Właściwie to powinna się ona nazywać czosnkową z dodatkiem pomidorów i fasoli. To bowiem jedno z nielicznych drań, do którego dodaje tak dużo czosnku. No może z wyjątkiem barszczy (białego i czerwonego) i żurku.

Do zupy tej nie potrzebujecie wielu składników. Jest ona jak zwykle ‘oszczędna’ w przygotowaniu, tak po szkocku. (Oczywiście w kosztach, bo absolutnie nie w smaku!)

Jeśli po przeczytaniu tego wpisu zapragniecie ją niezwłocznie przygotować, to jestem przekonana, że 99,9% z was ma wszystkie, potrzebne do niej, rzeczy w kuchennych szafkach.

sobota, 13 lutego 2021

Ziemniaczane placuszki z wędzonym łososiem.

 


Przepisów z udziałem łososia zamieściłam już kilka na tym blogu. I z pewnością ten dzisiejszy nie będzie ostatni. To bowiem moja ulubiona ryba i jestem się nią w stanie zajadać niemalże codziennie. Ostatnio, upodobałam sobie, szczególnie, jej wędzoną wersje (szkocki, wędzony łosoś jest najlepszy!).

Pachnące i soczyste plastry są doskonałym dodatkiem do kanapek, podawanych w trakcie five o’clock, do wszelkiego rodzaju makaronów jak i również do niezliczonej ilości innych przystawek.

Dzisiejsza propozycja jest wariacją na temat rosyjskich blin ziemniaczanych z kawiorem.

Jak się z pewnością domyślacie, po tytule postu, kawior w mojej wersji ‘szkockich blin’, zastąpiłam łososiem, a placuszki ziemniaczane są wykonane według zupełnie innej receptury niż rosyjskie bliny ziemniaczane. Nie do końca jednak jestem oryginalna, albowiem jak zapewne znawcy tematu wiedzą, rosyjskie bliny można również podawać z łososiem i śmietaną oraz koperkiem. Serwuje się je także ze śledziem i rożnymi sałatkami rybnymi jak i sosami.

czwartek, 11 lutego 2021

Walentynkowe słodkości z ciasta francuskiego.



Ciasto francuskie, a raczej wypieki z jego udziałem to bardzo wdzięczny temat. Można je obecnie kupić w każdym supermarkecie i nie trzeba już tracić czasu na jego wykonanie. Z jego udziałem każdy z was, z pewnością, szybko wyczaruje pyszności. Dla mnie, jednak, jego największą zaletą jest fakt, że doskonale nadaje się do przygotowania słodkości tzw. last minute. Sprawdza się, zwłaszcza kiedy na głowę zwalają się nam niezapowiedziani goście. Dlatego warto jest zawsze mieć je w lodówce.

Dzisiejszy przepis, ‘wypiekowy’, z pewnością wyjdzie każdemu, nawet jeśli tak jak ja, niezbyt potrafi i lubi piec. Wypieki to zdecydowanie nie moja specjalność. Dlatego też tak kocham gotowe rolki ciasta francuskiego jak i kruchego i filo pastry. Są naprawdę pomocne, gdy chce moich gości uraczyć, oprócz pysznego obiadu, jakimiś słodkościami.

Walentynki powinny być dniem szczególnym. Wymagają specjalnej oprawy, ale nie dajmy się zwariować! Trzeba się tym świętem cieszyć, a nie spędzać jedynie długie godziny na gotowaniu. Dlatego też i tym razem postanowiłam skorzystać z gotowca i nieco ułatwić sobie (i wam) prace.

wtorek, 9 lutego 2021

Wytrawna sałatka kalafiorowa z kaparami i pietruszką.

 

Kolejna propozycja walentynkowa. Przepis ten to moja wariacja na temat sałatki, która jest przygotowywana od niepamiętnych czasów w moim domu. Jak zwykle z dodatkami, które dołączyłam do niej, przeglądając przepisy na dania z kalafiora, na jednym z licznych, anglojęzycznych blogów kulinarnych. Wiem, wiem z pewnością powiecie, że w kalafiorze nie ma nic romantycznego. Cóż to kwestia gustu i zamiłowania do smaków. Uwierzcie mi, że nawet cebula odpowiednio przygotowana i przyprawiona może być wyrafinowanym i wyszukanym daniem na kolacje we dwoje (co postaram się udowodnić w jednym z kolejnych postów).

Kalafior gości od zawsze w mojej kuchni, we właściwym dla niego czasie. Czerwiec to dla mnie miesiąc zajadania się daniem złożonym z młodego kalafiora, nowych ziemniaczków, posypanych koperkiem z dodatkiem jajka sadzonego. Do tego obowiązkowo kefir lub maślanka. Myślę, że wielu z was, czytając to, odczuwa już wzmożoną aktywność gruczołów ślinowych. 

sobota, 6 lutego 2021

Mashed potatoes - powrót do korzeni.

 

Zanim przejdę do przedstawienia dzisiejszego przepisu chciałaby moich wiernych czytelników przeprosić za dwie rzeczy. Po pierwsze przepraszam was za tak długą przerwę pomiędzy postami. Obiecałam wam, że przed Walentynkami zasypie was przepisami na tą wyjątkową kolację, niestety już wiem, że nic z tego nie wyjdzie. Przepisów będzie kilka, ale nie w takiej ilości jak zaplanowałam i obiecałam. Przepraszam was również, że nie umieszczam, tak jak obiecałam, przepisu na tutejsze słodkości. Zobowiązuje się, że przepisy te pojawią się na blogu w jednym z kolejnych postów, na początku przyszłego tygodnia. Mam jednak nadzieje, że przepis, który, w tym poście, prezentuje przypadnie wam do gustu i wybaczycie mi niedotrzymanie słowa i z tym chętniej poczekacie na kolejne pyszności.

Dzisiaj zaproponuje wam danie kolacyjne w bardzo starym stylu. Wielu z was z pewnością je zna ze swoich polskich domów i przygotowuje lub dawniej przygotowywało w podobnym stylu. Mashed potatoes, bo o nich tu mowa, to bowiem nasze duszone ziemniaczki ze smażoną cebulką. Danie stare jak świat, ale niestety obecnie trochę zapomniane w polskiej kuchni. W kuchni szkockiej lub ogólnie brytyjskiej, nadal jest bardzo popularne i chętnie serwowane w tutejszych domach, jak i restauracjach z lokalną kuchnią.