Mianem pieczarek w Szkocji, jak i na całych Wyspach,
określa się jedynie grzyby z dużymi płaskimi kapeluszami. To co my nazywamy
pieczarkami tu funkcjonuje po prostu pod nazwą grzyby- mashrooms. Tzw. portabello
mashrooms lub large mashroom sprzedawane są w tutejszych sklepach w pojemnikach,
pakowane po cztery. Portobellos mają plaski kapelusz, a w nim dużą wnękę, która
świetnie nadaje się do nadziewania farszem. Przygotowuje się z nich bardzo
popularną tu przystawkę- pieczone pieczarki z masłem, czosnkiem i serem cheddar
- BAKED PORTOBELLO MUSHROOMS.
W tutejszych sklepach możecie nawet kupić wersje dla leniuszków😊 gotowe pieczarki z ‘wypełnieniem’. Wystarczy je tylko włożyć
do piekarnika i po niecałych 20 minutach można cieszyć się smakiem przystawki. Uważam
to już za lekką przesadę, podobnie jak sprzedawanie obranych i pokrojonych owoców
i warzyw.
Ja w każdym razie staram się takie gotowce omijać i kupuje pieczarki, które przygotowuje według mojego własnego i sprawdzonego przepisu, który i wam również polecam.