google.com, pub-2456296071679977, DIRECT, f08c47fec0942fa0 google.com, pub-2456296071679977, DIRECT, f08c47fec0942fa0 Moje szkockie Smaki : Ziemniaczane placuszki z wędzonym łososiem.

sobota, 13 lutego 2021

Ziemniaczane placuszki z wędzonym łososiem.

 


Przepisów z udziałem łososia zamieściłam już kilka na tym blogu. I z pewnością ten dzisiejszy nie będzie ostatni. To bowiem moja ulubiona ryba i jestem się nią w stanie zajadać niemalże codziennie. Ostatnio, upodobałam sobie, szczególnie, jej wędzoną wersje (szkocki, wędzony łosoś jest najlepszy!).

Pachnące i soczyste plastry są doskonałym dodatkiem do kanapek, podawanych w trakcie five o’clock, do wszelkiego rodzaju makaronów jak i również do niezliczonej ilości innych przystawek.

Dzisiejsza propozycja jest wariacją na temat rosyjskich blin ziemniaczanych z kawiorem.

Jak się z pewnością domyślacie, po tytule postu, kawior w mojej wersji ‘szkockich blin’, zastąpiłam łososiem, a placuszki ziemniaczane są wykonane według zupełnie innej receptury niż rosyjskie bliny ziemniaczane. Nie do końca jednak jestem oryginalna, albowiem jak zapewne znawcy tematu wiedzą, rosyjskie bliny można również podawać z łososiem i śmietaną oraz koperkiem. Serwuje się je także ze śledziem i rożnymi sałatkami rybnymi jak i sosami.


Przepis na bliny i te tradycyjnie jak i te ziemniaczane ze skockimi dodatkami zamieszczę z pewnością kiedyś na tym blogu. Dzisiaj skupmy się jednak na ziemniaczanych placuszkach z łososiem.

Składniki:

- 4 średnie ziemniaki z odmian nadających się na placki ziemniaczane

Ziarna czarnego pieprzu (około 20 sztuk)

Sól do smaku

Crème fraiche

2 łyżki (duże) mąki

1 małe jajko

100 gram łososia

Kilka plasterków ogórka

Koperek lub spring onion do wykończenia

4 łyżki oleju roślinnego


Przygotowanie:

Ziemniaki myje i obieram, następnie ścieram na grubych oczkach tarki. Dodaje zmiażdżony w moździerzu pieprz i świeżo zmieloną sól morską (ja użyłam różowej himalajskiej), mąkę i jajko. Dokładnie mieszam.


Na patelni rozgrzewam olej i łyżką stołową nakładam starte ziemniaki formując w miarę okrągłe placki o średnicy ok. 5 cm


Smażę dwustronnie na rumiany kolor. Po usmażeniu wykładam na papier, tak aby pozbyć się nadmiaru tłuszczu.

Gdy placuszki lekko przestygną nakładam na nie łyżkę śmietany i rozprowadzam po ich powierzchni. Następnie na każdy placuszek nakładam plaster wędzonego łososia i 1 lub 2 plastry ogórka. Oprószam świeżo zmielonym pieprzem i posypuje koperkiem, lub szczypiorkiem.


Przystawka gotowa.

Życzę smacznego😊

PS

Ostatnio oprócz zajadania się łososiem, na nowo odkrywam dobrze znany wam wszystkim smak pieprzu. Taka, tak nie żartuje. Cały szkopuł tkwi w tym, aby do potrawy dodać ziarna zmiażdżone w moździerzu, a nie zmielone w młynku. Uwierzcie mi ten szczegół czyni różnicę.



2 komentarze:

  1. Odpowiedzi
    1. Przepraszam, że tak późno odpowiadam na wpis. Nie wiem, jak mogłam przegapić pozytywny komentarz😊
      Rzeczywiście placuszki były smaczne, a wędzony łosoś i crème fraiche doskonale się z nimi komponują.
      Polecam

      Usuń