Przepis na ten brytyjski specjał z pewnością przypadnie do gustu wszystkim miłośnikom słodkich wigilijnych deserów- kutii, makiełek czy też śląskich makówek. Niech was nie zmyli jego nazwa. Z mięsem, przynajmniej we współczesnym wydaniu, nie ma on nic wspólnego, choć u jego zarania, tego Bożonarodzeniowego przysmaku, mięso było jednym z jego ważniejszych składników. Zmienił się też jego kształt. Pierwotnie miał on formę prostokąta i bardziej przypominał pasztet. Obecnie Mincemeat Pie to słodkie okrągłe ciastka, kształtem przypominające mafinki, które doskonale komponują się ze świąteczną, świeżo parzoną poranną kawa i lodami waniliowymi w wersji five o’ clock.
Ciastka przygotowuje się na wiele dni przed Xmas Day, a
dokładnie nadzienie do nich, które następnie, przynajmniej przez tydzień, musi leżakować
w zamkniętym słoiku w lodówce. Po ich upieczeniu można przystąpić niezwłocznie do
konsumpcji lub też ostudzić je, zamknąć w hermetycznej puszce i tuż przed
podaniem podgrzać w piekarniku lub mikrofalówce, obficie obsypując cukrem
pudrem.
Przyznam się wam szczerze, że długo nie mogłam się
przekonać to skosztowania tego tutejszego przysmaku, a dokładnie ciasteczka,
które jest obecnie znane i serwowany na stołach we wszystkich anglojęzycznych
krajach. Nie bardzo już pamiętam, dlaczego. Może jedną z przyczyn był fakt, że
przez pierwsze lata pobytu na Wyspach stawiałam wyłącznie na polskie potrawy, a
może dlatego, że nowych smaków, z którymi musiałam się oswoić było tak wiele, że
ten odłożyłam na później.
Dzisiaj już nie wyobrażam sobie Bożego Narodzenia bez Mince Pie i co więcej, nie tego kupionego w sklepie, ale własnoręcznie
przygotowanego.
Jeśli interesuje was historia tego przysmaku to odsyłam
was do postu na moim drugim blogu- MOJA mała SZKOCJA (link tu)
Na tym blogu skupie się jedynie na przepisie na Mincemeat Pie.
Jak wiecie lubię przydługie wstępy, i mogłabym się za bardzo rozpisać, a to może co poniektórych z Was zniechęcić do przeczytania całego postu i zapoznania się z przepisem.
Składniki do Mincemeat pie znajdziecie we wszystkich
polskich sklepach. Celowo pomijam jeden z nich, bo nieszczególnie za nim
przepadam, a poza tym nie jestem pewna czy sprzedawany jest również w Polsce. Vegetable
suet to charakterystyczna mieszanka używana do bożonarodzeniowego brytyjskiego
puddingu czy też do szkockiego clootie dumpling. Jej obecność w moim nadzieniu
do ciasteczek jest zbędna. Zamiast jej używam wiórek kokosowych. Wybieram też,
do mojego nadzienia, owoce które bardzo lubię, a pomijam składniki, za którymi
niekoniecznie przepadam, takie jak wspomniana wyżej mieszanka i kandyzowany
imbir. Reszta pozostaje bez zmian a moje mincemeat pie są naprawdę przepyszne.
W dzisiejszym przepisie przedstawię dwa moje warianty
przepisu- pierwszy na tradycyjnym kruchym cieście, drugi z użyciem ciasta filo.
Wariant II jest swego rodzaju mincemeat pie baklavą, na której przygotowanie
przepis opublikowałam już na tym blogu (link tutaj). A ponieważ przysmak ten ma
korzenie bliskowschodnie, podobnie jak i chrześcijaństwo (o czym w dzisiejszych
czasach co poniektórzy zdaje się zapomnieli) zdecydowałam, że przygotowanie go
w takim wydaniu będzie najbardziej właściwe.
Przepraszam, ale nie wywiązałam się z obietnicy. Przepis
zamieszczę w sobotę.
Składniki:
Zaczynam od przygotowania kruchego ciasta
300 gram dobrej jakości mąki pszennej
200 g niesolonego masła (na Wyspach sprzedaje się masło w
dwóch odmianach solonej i niesolonej, kostka ma 250 g)
100 g cukru
3 duże żółtka
½ łyżeczki soli
2 łyżki śmietany- opcjonalnie, jeśli ciasto okaże się za twarde.
Składniki do nadzienia
250 g rodzynek
Dwie duże garście orzechów zmielonych (ja używam
migdałowych płatków i pistacji)
Suszone morele- kilka
Suszone śliwki, kilka sztuk (ja użyłam około 7 sztuk)
Drobno pokrojone kawałki ananasa (kandyzowany ananas lub
suszony)
Starta skórka z pomarańczy lub kandyzowana. Można użyć
jednej i drugiej lub drobno posiekać skórkę pozbawioną białej, gorzkiej części.
Świeżo wyciśnięty sok z 3, 4 pomarańczy lub 2 pomarańczy
i kilku mandarynek
Starta skórka i sok z cytryny
2 jabłka
½ łyżeczki imbiru w proszku
½ szklanki Brendy lub Whisky
1 łyżeczka cynamonu
2, 3 goździki – mogą być zmielone lub w całości, ale
trzeba pamiętać o ich usunięciu z nadzienia.
½ łyżeczki startej gałki muszkatołowej
1 gwiazdka anyżu.
¾ szklanki miękkiego brązowego cukru
Przygotowanie:
Wariant I -klasyczny
Mąkę przesiewam przez sitko, dodaje pokrojone w kawałki, masło o temperaturze pokojowej, sól oraz cukier. Wszystkie składniki mieszam i po ich wymieszaniu dodaje 3 żółtka. Zagniatam ciasto, aż do uzyskania jednolitej gładkiej konsystencji. Jeśli ciasto jest zbyt suche dodaje 2 łyżki kwaśnej śmietany. Zawijam w folie lub wkładam do szczelnie zamykanego woreczka i wkładam do lodówki na 1 godzinę.
Nadzienie, jak już wspomniałam przygotowuje wcześniej. Ja
moje trzymałam tym razem w lodówce około 2 dni. Ciastka przygotowałam na świąteczny
poczęstunek w pracy. To do moich bożonarodzeniowych mintmince pie nadal stoi w
lodowce i użyje je w przyszłym tygodniu.
******
Do rondla wlewam Brendy i wyciskam sok z pomarańczy i
cytryny. Dodaje cynamon, anyż, startą gałkę muszkatołową i goździki. Płyn
podgrzewam, ale nie zagotowuje. Następnie wsypuje cukier i gdy się rozpuści
dodaje posiekane i wymieszane w misce pozostałe składniki rodzynki, morele,
starte jabłko, migdały, pistacje, skórkę z pomarańczy i cytryny.
Wszystko dokładnie mieszam i gotuje na małym aż suszone owoce zmiękną i wchłoną płyn. Trwa to zwykle około 1 godziny do 1 i ½ godziny. Pamiętajcie, aby miksturę mieszać od czasu do czasu.
Jeśli uznacie, że mieszanka jest zbyt ‘wodnista’, to dodajcie łyżkę zmielonych płatków owsianych. Zapewniam was, że jeśli nawet zostanie odrobina płynu to wyparuje on w trakcie pieczenia.
Ostudzone nadzienie przekładam do słoika i wkładam do lodówki.
Wyjmuje po przygotowaniu foremek kruchym ciastem (foremki do mafinek lub mini tart). Foremki wypełnione ciastem wkładam do piekarnika rozgrzanego do 180 stopni Celsjusza na 15 minut. Po tym czasie wyciągam i napełniam nadzieniem.
Mintmince pie możecie całkowicie przykryć krążkiem z ciasta o odpowiedniej średnicy i w jego środku zrobić niewielki otwór, tak aby umożliwić wydostanie się na zewnątrz wszystkim sokom lub jak ja to uczyniłam nakryć wyciętą gwiazdką lub innym motywem.
Ciastka wkładam do piekarnika nagrzanego do 180 stopni Celsjusza na kolejne 30 minut.
Wariant II- moja inspiracja baklavą
Ciasta filo nie przygotowuje samodzielnie. Jest to dla
mnie zbyt skomplikowane.
Kupuje je zwykle w supermarkecie. Pamiętajcie, aby
sprawdzić datę ważności. Jest ona bowiem dość krótka i nie można go tygodniami
przechowywać w lodówce, no chyba, że zdecydujecie się je włożyć do zamrażarki.
Pojedynczy płat ciasta układam na desce. Smaruje mieszanka masła i oleju. Na tak przygotowany płat ciasta nakładam drugi i również smaruje i nakładam mieszankę mintmince pie.
Następnie składam na pół, tak jak na zdjęciu.
Teraz przydatny
będzie drewniany patyczek do szaszłyków, który używam do zwinięcia ciasta w
rulonik. Roluje od zewnętrznej strony. Po zrolowaniu chwytam palcami po dwóch
stronach i delikatnie ściskam w kierunku środka.
Tak przygotowany rulonik wkładam do naczynia
żaroodpornego. Czynność powtarzam aż do wyczerpania składników.
Gdy wszystkie roladki są gotowe, pędzelkiem smaruje ich powierzchnie i ostrym nożem przekrajam je na połowę lub więcej części, w zależności od szerokości rulonu. Wlewam pozostałe masło zmieszane z olejem do formy i wkładam do piekarnika rozgrzanego do 200 stopni na 30 minut.
W trakcie, gdy deser się piecze przygotowuje syrop do
wykończenia. Do rondla wsypuje szklankę cukru i wlewam szklankę wody. Wrzucam
laskę cynamonu, wyciskam sok z cytryny i dodaje kieliszek Brendy.
Gotuje na małym ogniu aż cukier się rozpuści, a syrop
zagotuje. Trwa to około 15 do 20 minut. Do wykończenia syropu używam miodu,
który rozpuszczam w syropie.
Gdy moje ciasteczka się upieką, odstawiam ja na 5 minut i następnie polewam je przygotowanym syropem. Całość odstawiam do ostygnięcia na kilka godzin, najlepiej na całą noc.
Na tarce z drobnymi oczkami ścieram odłożone orzechy i skórkę z cytryny i posypuje nimi moje Mincemeat Pie.
Tak przygotowany deser serwujecie z filiżanką mocnej czarnej kawy lub herbaty.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz