Są takie dania, które zna i ceni na cały świat. Nikt nie wgłębia się w ich pochodzenie- ważne jest, że są smaczne i łatwe do przygotowania na każdej szerokości geograficznej. Do nich z pewnością zalicza się Beef Stroganoff.
Stroganoff to rosyjskie danie ze smażonych kawałków wołowiny, podawane w
sosie z kwaśną śmietaną. Jego początki sięgają połowy XIX wieku. Zanim stało
się popularną potrawą, przeszło swoistą metamorfozę kulinarną i w wersji
znacznie odbiegającej od oryginalnej receptury, podbiło cały świat. Możemy śmiało
powiedzieć, że z oryginału została w nim jedyne wołowina i kwaśna śmietana.
Nazwa dania odnosi się jednego z członków wpływowej
rodziny Stroganowów, rodziny, której losy pośrednio splotły się z historią Polski.
Stroganowowie od czasów Iwana Groźnego (1533–1584) byli najbogatszymi
'biznesmenami' caratu rosyjskiego. Aktywnie wspierali swoimi pieniędzmi
działania rosyjskich carów - sfinansowali między innymi rosyjski podbój Syberii
(od 1580 r.), i to dzięki ich bogactwu możliwe było odzyskanie z rąk Polaków
Moskwy, przez księcia Pożarskiego w 1612 r. Tym samym przyczynili się do
zakończenia jednego z najbardziej burzliwych okresów w historii Rosji (okres
Wielkiej smuty- 1598-1613).
Legenda przypisuje wynalazek dania francuskim szefom kuchni pracującym dla rodziny, ale kilku badaczy uważa, że przepis ten jest wyrafinowaną wersją starszych potraw rosyjskich.
Nie
będę się tu rozwodzić nad historią dania, bo możecie wszystkie informacje na
jego temat znaleźć w Internecie. Nadmienię jednak, że danie to szczególnie ukochały
narody północy. Duża popularnością cieszy się miedzy innymi w Skandynawii.
Na Wyspach
brytyjskich, z uwagi na to, że Brytyjczycy są wręcz fanatycznie przywiązani do
wszelkich potraw z wołowiny, również jest bardzo popularne i można je znaleźć w
karcie dań większości tutejszych restauracji i bistro.
Nie jestem wegetarianką i nie potrafię z jedzenia mięsa (jeszcze) w pełni zrezygnować, ale mocno staram się jego jedzenie ograniczyć. Jeśli śledzicie mój blog to z pewnością zauważyliście, że dań mięsnych jest tu jak na lekarstwo, a głównie dominują na nim sałatki😊 i dania z soczewicy.
W domu mam jednak mięsożerców i to takich którzy uwielbiają wołowinę, dlatego też od czasu do czasu przygotowuje dania mięsne.
Przepis na dzisiejsze danie pochodzi z kuchni Marco Pierre White, jednego z najbardziej znanych i
cenionych tu kucharzy, restauratorów i jednego z pierwszych na Wyspach telewizyjnych celebrytów.
Nie jest on może tak znany i rozpoznawalny jak Jamie Oliver czy Gordon Ramsay
(którego wprowadzał w tajniki zawodu), ale jego kuchnia, ze względu na prostotę, a zarazem wyrafinowany smak bardzo przypadła mi do gustu. W Polsce programy z
jego udziałem można było oglądać na kanale Kuchnia TV.
Wszystkich
zainteresowanych jego kuchnią odsyłam do jego kanału na YouTube (Przepis na
dzisiejsze danie właśnie z niego zaczerpnęłam), i oczywiście do jego oficjalnej
strony internetowej.
Jak
zwykle przydługi ten mój wstęp, ale mam nadzieje, że mi wybaczycie, a wszyscy
co bardziej niecierpliwi zawsze mogą przejść do sedna i skupić się jedynie na
potrzebnych do dania składnikach i przepisie na jego wykonanie.
Danie
to przygotowałam na obiad w drugi dzień świat wielkiej nocy, a mięso kupiłam w
tym samym dniu u lokalnego rzeźnika. Przygotowanie zajęło mi nie więcej niż 30
minut.
Składniki:
-2 sirloin steak, które rzeźnik pokroił dla mnie w kostkę.
-250
g małych pieczarek tzw. button mushrooms
¼ kostki
masła
1
cebula
2
buliony wołowe Knorr
300 g kwaśnej śmietany
1 średnia
cebula
3 łyżki
oleju rzepakowego tłoczonego na zimno
Pęczek
zielonej pietruszki – listki
2 łyżeczki
czerwonej papryki
Szczypta
świeżo zmielonego pieprzu.
Zanim
przystąpicie do gotowania przygotujcie dwa garnki lub garnek i patelnie. Pokroicie
wszystkie składniki. Marco czyni wszystko na bieżąco, ale jeśli nie macie
takiej sprawności w gotowaniu i na dodatek wykonujecie danie po raz pierwszy
warto się najpierw bardzo dobrze przygotować.
1.
1. Cebule pokrojoną w kostkę wrzucam na patelnie, na której wcześniej rozpuściłam masło. Czekam aż zmięknie i dodaje zmieloną czerwoną paprykę i ponownie mieszam, dorzucam pieczarki pokrojone w plastry i wszystko ponownie dokładnie mieszam. Smarze na małym ogniu od czasu do czasu mieszając.
2.
Po wrzuceniu pieczarek do cebuli, na patelni rozgrzewam olej i układam kawałki pokrojonych steków i smażę na dość dużym ogniu, tak aby zrumieniły się z obu stron.
3.
Obserwuje też drugi garnek i gdy pieczarki zmiękną, niezwłocznie dodaje śmietanę i odrobine wody (około ½ szklanki). Tutejsza śmietana jest bardzo gęsta wręcz o konsystencji dobrze zmrożonych lodów. Dodaje kostki Knorr, mieszam i gotuje na bardzo małym ogniu.
4.
Kawałki steka jedynie obsmażam, we wnętrzu pozostawiam je nadal średnio krwiste.
5.
Z patelni przekładam je na durszlak, który umieszczam nad garnkiem z gotującymi się pozostałymi składnikami i czekam aż mięso ‘odpocznie’.
6.
Po około 2 minutach dodaje je do pozostałych składników, wrzucam drobno pokrojoną pietruszkę, dodaje pieprz do smaku i wykańczam świeżo wyciśniętym sokiem z cytryny.
Wszystkie składniki mieszam i niezwłocznie
podaje danie.
Zapewniam wszystkich miłośników tej potrawy,
że nie zawiodą się jej smakiem😊
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz