Shakshuka

 

Zapachniało wiosną. Pogoda wyraźnie się poprawia i ciepłe, słoneczne dni zaczynają górować nad tymi pochmurnymi i deszczowymi. Wraz z przypływem ciepłego powietrza nabieram apetytu na dania lekkie, bezmięsne i pachnące słońcem.

Kuchnia szkocka ma dla mnie jeden wielki minus – brakuje w niej nowalijek jak i soczystych dojrzewających w pełnym solarze warzyw i owoców. Dlatego przygotowanie tu wszystkich potraw z ich udziałem nastręcza czasami dużych trudności, zwłaszcza gdy ma się ochotę na świeżą sałatę i soczyste pomidory. Ma za to jeden niewątpliwie duży plus, jak cała kuchnia brytyjska, o czym już wielokrotnie tu pisałam; chętnie przyswaja smaki i zapachy kuchni z całego świata i jest otwarta na odkrywanie nowych.

W każdym, nawet najmniejszym, sklepiku jest regalik z egzotycznymi przyprawami, ziołami i komponentami sosów, jakich często trudno szukać w wyspecjalizowanych polskich marketach.

Przepis na dzisiejsze danie, chociaż jego nazwa brzmi egzotycznie, na szczęście nie wymaga użycia egzotycznych, przynajmniej z perspektywy polskiej kuchni, przypraw. W Polsce mamy też tę przewagę, że tak jak Brytyjczycy, nie musimy, przynajmniej w okresie letnim, importować doskonałych i pachnących pomidorów czy też papryki.  Warzywa dobrej jakości sprowadzone są, na Wyspy, z południa Europy lub północnej Afryki; głównie z Maroka i Egiptu.

Myślę, że w Polsce bez problemu wykonacie to danie ze świeżych, zebranych z waszych ogródków, lub nabytych na bazarkach pomidorów, papryki, świeżego szczypiorku cebuli i czosnku. U zaprzyjaźnionej pani Basi czy Zosi kupicie wiejskie jaja, a przyprawy znajdziecie w pobliskim spożywczemu, bo chociaż nazwa tego dania brzmi egzotycznie, to składniki do jego przyprawienia, są banalne.

Danie jest smaczne, a przy tym nie nadwyręży waszego portfela, co w dobie szalejącej drożyzny, jest nie bez znaczenia. Można by więc powiedzieć, że jest po szkocku oszczędne😊

Shakshuka, czy też po polsku Szakszuka, to potrawa chętnie promowana obecnie przez brytyjskich celebrytów kulinarnych. Przepis na potrawę znajdziecie na kanałach YouTube i stronach internetowych takich mistrzów jak Jamie Olivier, Nigella Lawson, Gordon Ramsay, Nigel Slater, czy też w programie kulinarnym moich ulubieńców - Hairy Bikers.

Z daniem tym zetknęłam się kilka lata temu, podczas pobytu w Edynburgu. Zamówiłam je w bistro serwującym, między innymi, kuchnie marokańską.

Kilka miesięcy temu przygotowała je dla mnie moja znajoma Lara- Syryjka, której przepis na Bulgur przedstawiłam już na tym blogu. Shakshuka jest bardzo popularna w jej kraju, jak również w pobliskim Izraelu, Turcji i Egipcie.

W krajach tych najczęściej Shakshuka jest serwowana jako danie śniadaniowe. Dla mnie taka wersja śniadania nie wchodzi w grę. Jest za obfite. Za to doskonale nadaje się na drugie śniadanie czy też lunch.

Danie to planowałam przedstawić Wam przed Wielkanocą, ale uznałam, że tradycyjnie przygotowane polskie jajka, będą w czasie tych świąt nie do pokonania.

Składniki już częściowo wam przedstawiłam powyżej, ale przejdźmy do szczegółów.

Składniki:

-4 średnie, dobrej jakości jaja, najlepiej wiejskie lub z wolnego wybiegu

- 1 duża czerwona lub żółta okrągłą papryka

-1 duża cebula

- 3 średnie ząbki czosnku

-4 duże, świeże pomidory, obrane ze skórki (najlepiej pomidory malinowe) lub całe pomidory w puszce.

-4 łyżki dobrej jakości oliwy

- ½ pęczka zielonej pietruszki

-½ pęczka szczypiorku (opcjonalnie)

- kilka świeżych listków mięty (opcjonalnie)

- 200 gr sera Feta (opcjonalnie)

- świeżo zmielony pieprz do smaku- ilość w zależności od waszych upodobań,

- sól morska lub gruboziarnista, również zmielona- szczypta do smaku

- ½ łyżeczki zmielonego kminu rzymskiego

- ½ łyżeczki zmielonych ziaren kolendry

½ łyżeczki słodkiej lub wędzonej papryki

½ łyżeczki płatków chili, ostrej papryki lub pieprzu Cayen.

½ łyżeczka suszonego oregano

Przygotowanie:

Zaczynam od pokrojenia wszystkich składników. Cebule kroje w drobna kostkę, paprykę w cienkie paski. Drobno siekam również czosnek. Nie używajcie do tego dania wyciskarki do czosnku!

Ze względu na brak dobrej jakości pomidorów, ja użyłam moich sprawdzonych, dobrej jakości pomidorów w puszce.

Do tego dania potrzebujecie dość sporej patelni, najlepiej takiej o średnicy minimum 30 cm. Jeśli przygotowujecie je tylko dla siebie wystarczy wam mniejsza. Proporcjonalnie też zmniejszacie składniki -2 jajka. ½ puszki pomidorów itd. (Moją dzisiejsza Shakshuke przygotowałam na lunch dla 2 osób.)

Do patelni wlewam oliwę i rozgrzewam ją na średnim ogniu.

Wrzucam pokrojona cebule, czekam aż się lekko zeszkli i dodaje paprykę i czosnek. Smażę przez około 3 minuty, dodaje przyprawy ( paprykę, płatki chili, oregano, zmielony kmin i zmielone ziarna kolendry) i dorzucam świeże, pokrojone w kostkę pomidory lub wlewam pomidory w puszce.

Pomidory rozdrabniam za pośrednictwem łyżki. Dodaje sól i pieprz do smaku, mieszam.

 Patelnie przykrywam pokrywką i smarze, na średnim ogniu, aż pomidory się rozpadną, od czasu do czasu mieszając.

Gdy pomidory się rozpadną w sasie, dodaje psiekane zioła i za pomocą łyżki, formuje otwory, w które wbijam jajka.

Patelnie przykrywam pokrywką i smażę, aż żółtko jajka pokryje się ściętym białkiem.

Danie obficie posypuje drobno posiekaną pietruszką, liśćmi mięty i posiekanego szczypioru (te dwa ostatnie opcjonalnie).

Danie serwuje ze świeżą, pachnącą bagietką, a najlepiej z chlebem pita.

PS

Lara do swojej Shakshuki dodała zmielone ziele angielskie i 2 liście laurowe. Przed podaniem polała je dodatkowo oliwa i oprószyła Aleppo Pepeer i oprócz pietruszki; świeżą, drobno posiekaną kolendrą.

Danie było pyszne, ale moim zdaniem smak ziela angielskiego i liści kolendry wyraźnie je zdominował, dlatego też ja z tych składników zrezygnowałam.  

************