google.com, pub-2456296071679977, DIRECT, f08c47fec0942fa0 google.com, pub-2456296071679977, DIRECT, f08c47fec0942fa0 Moje szkockie Smaki

piątek, 21 maja 2021

Kurczak w sosie z białego wina.

 


Z pewnością wielu z was zastanawia się, dlaczego na tak długo zniknęłam. Ostatni post opublikowałam bowiem ponad miesiąc temu. Zapewniam was, że przez ten czas nie zaprzestałam gotowania i poszukiwaniu nowych pomysłów.

Powód mojego zniknięcia jest bardzo prozaiczny. Powrót do pracy po tak długim lockdownie okazał się dla mnie dość trudny. Odzwyczaiłam się od codziennej rutyny i nie potrafiłam się zorganizować. Ponadto wykorzystałam okres przymusowego uziemienia do podniesienia swoich kwalifikacji. Otrzymałam dotacje od rządu szkockiego na ukończenie zaawansowanego kursu w College z zakresu Mental Health. Gdy sierdziłam w domu to nauka szła mi gładko. Byłam wypoczęta i miałam dużo czasu na zgłębianie tajników tutejszego prawa i regulacji z zakresu opieki nad osobami zmagającymi się z problemami zdrowia psychicznego. Powrót do pracy mocno moją dyspozycyjność ograniczył i ostanie dwa działy i zaliczenie assessment kosztowało mnie naprawdę mnóstwo wysiłku.

Gotowanie przerzuciłam więc na moją drugą połowę. I to właśnie jeden z przepisów w jego wykonaniu wam dzisiaj przedstawię. Oczywiście dań w tym okresie powstało dużo więcej. Niestety jako mięsożerca mój partner raczył mnie w większości daniami z udziałem tego składnika. Cieszę się, że lockown przechodzi do historii i powoli wracam do rutyny i ponownie mogę powrócić do moich sałatek, surówek i kanapeczek z łososiem😊

wtorek, 13 kwietnia 2021

Beef Stroganoff według przepisu Marco Pierre White

 


Są takie dania, które zna i ceni na cały świat. Nikt nie wgłębia się w ich pochodzenie- ważne jest, że są smaczne i łatwe do przygotowania na każdej szerokości geograficznej. Do nich z pewnością zalicza się Beef Stroganoff.

Stroganoff to rosyjskie danie ze smażonych kawałków wołowiny, podawane w sosie z kwaśną śmietaną. Jego początki sięgają połowy XIX wieku. Zanim stało się popularną potrawą, przeszło swoistą metamorfozę kulinarną i w wersji znacznie odbiegającej od oryginalnej receptury, podbiło cały świat. Możemy śmiało powiedzieć, że z oryginału została w nim jedyne wołowina i kwaśna śmietana.

Nazwa dania odnosi się jednego z członków wpływowej rodziny Stroganowów, rodziny, której losy pośrednio splotły się z historią Polski. Stroganowowie od czasów Iwana Groźnego (1533–1584) byli najbogatszymi 'biznesmenami' caratu rosyjskiego. Aktywnie wspierali swoimi pieniędzmi działania rosyjskich carów - sfinansowali między innymi rosyjski podbój Syberii (od 1580 r.), i to dzięki ich bogactwu możliwe było odzyskanie z rąk Polaków Moskwy, przez księcia Pożarskiego w 1612 r. Tym samym przyczynili się do zakończenia jednego z najbardziej burzliwych okresów w historii Rosji (okres Wielkiej smuty- 1598-1613).

Legenda przypisuje wynalazek dania francuskim szefom kuchni pracującym dla rodziny, ale kilku badaczy uważa, że przepis ten jest wyrafinowaną wersją starszych potraw rosyjskich.

Nie będę się tu rozwodzić nad historią dania, bo możecie wszystkie informacje na jego temat znaleźć w Internecie. Nadmienię jednak, że danie to szczególnie ukochały narody północy. Duża popularnością cieszy się miedzy innymi w Skandynawii.

wtorek, 30 marca 2021

Jajka po liońsku w wersji szkockiej.

 


W tym roku postanowiłam tradycyjnie świętować Wielkanoc. Tradycja ta jednak, jak to zwykle bywa w moim wydaniu, będzie miała szkocki posmak. W menu znajdzie się żurek z dodatkiem tutejszych białych kiełbasek, pieczona ryba -oczywiście haddock, a zamiast tradycyjnych bab i mazurków -Dundee cake i oczywiście i kulka opcji dań z jajek, w tym tradycyjne -jajka po szkocku. Jeśli zdążę, to jeszcze przed świętami zamieszczę na nie przepis na blogu.

Jajka po szkocku są bardzo popularnym daniem lunchowym lub przekąską na całych Wyspach. Przyznam się wam, że był to jeden z tych smakołyków, którym dość często zajadałam się po przyjeździe do Szkocji. Dość szybko jednak mi się przejadły. Po kilku latach ponownie do nich wróciłam i przygotowuje je w domu według mojego wypróbowanego przepisu.

Ale wróćmy do dzisiejszego przysmaku. Jajka po liońsku są daniem popularnym we Francji i chętnie przygotowywanym w tamtejszej kuchni jako posiłek śniadaniowy. W Szkocji spotkałam się z tym daniem tylko raz, jak zwykle w Edynburgu. W tamtejszych restauracjach znajdziecie potrawy z całego świata. Z pewnością zadajecie sobie pytanie; dlaczego zadecydowałam się na przedstawienia przepisu na tym blogu? Albowiem wiele przepisów kuchni szkockiej na francuskie korzenie. Dania z Francji, wykonane z miejscowych składników były bardzo popularne na dworach tutejszych wielmoży. Najbardziej znane to zupa cock -a -leeky, na która są przepis już tu zamieściłam -link do przepisu.

poniedziałek, 22 marca 2021

Łosoś pieczony na maśle

 

Łososiowi poświeciłam na tym blogu kilka postów. I możecie być pewni, że ten nie będzie ostatni. Trudno bowiem pisać o tutejszej kuchni z pominięciem dań z udziałem tej ryby. Chociaż, jak już wielokrotnie wspominałam, prawdziwi Szkoci jedzą głównie rybę Haddock. Ponad to uważają Oni, że tzw. Scottish Salmon jest zjadany głównie przez cudzoziemców względnie Anglików (to dla Szkotów inna kategoria ludzi).

Ja nie mam, na szczęście, tak rygorystycznego podejścia do tej ryby. Jednak przez lata mieszkania w kraju kiltu i whisky, zmieniłam podejście do tego, gdzie należy ją nabywać, a bardziej dokładnie skąd dana ryba pochodzi. Staram się, w miarę możliwości, odwiedzać profesjonalne sklepy z owocami morza. Mam tam bowiem gwarancje nabycia najwyższej jakości produktu. A co ważniejsze, jej cena niewiele odbiega od tej ze znanych dyskontów.

Przepisów na przyrządzenie łososia jest co nie miara. Ja wyznaję zasadę, że im prościej tym lepiej. Ta ryba naprawdę nie wymaga dodatkowej oprawy. Dzisiejsze danie należy do grupy tych ‘niewymagających’. Jeśli macie okazje wykonać je z dzikiego łososia to koniecznie to uczyńcie. Jeśli nie, to kupcie rybę z dobrej i sprawdzonej hodowli. I najważniejsze – możecie je śmiało zaserwować w wielkanocnym stole.

środa, 17 marca 2021

Marokańska sałatka z buraków


O sałatce tej wspominałam już dwukrotnie w poprzednich postach. W ostatnim obiecałam wam, że przepis na nią przedstawię w najbliższej przyszłości. Nie spodziewałam się jednak, że ta przyszłość tak szybko ‘nastanie’. Zaledwie dwa dni po przedstawieniu poprzedniego przepisu, pojawiła się kolejna okazja do ponownego jej zaserwowania.

Sałatka jest bardzo prosta w przygotowaniu, smaczna, można ją zestawiać z rożnymi daniami, jak również spożywać solo. A co najważniejsze składniki do jej przygotowania dostępne są w każdym polskim domu. Nie trzeba więc wybierać się do sklepu po egzotyczne składniki i wydawać fortuny, aby uraczyć się tym ‘buraczanym’, egzotycznym smakiem.

Być może jej smak jest wielu z was znany. Podobną sałatkę wykonuje się w moim domu od kiedy sięgam pamięcią i jestem pewna, że i w waszych domach jest ona również obecna (być może z niewielkimi zmianami i dodatkami).

Nie wiem, jak trafiła ona do mojej domowej, polskiej kuchni. Ta marokańska, to efekt wyprawy do jednej z tutejszych rozlicznych restauracyjek. Znalazłam ją w karcie dań i jak się domyślacie, na stałe zagościła ona na moim stole.

Obie wersje sałatki są równie smaczne, z tą różnicą, że ta przygotowana, od zawsze, w moim domu, należy do tych z gatunku – błyskawicznych; ta marokańska wymaga odpowiedniego ‘odstania’ w lodówce, tak aby wszystkie smaki dobrze się połączyły.

piątek, 12 marca 2021

Huevos Rotos – wegetariańska tortilla z Wysp Kanaryjskich


Brytyjczycy nazywają to danie Broken Eggs. Nie wiem, czy to jest odpowiednia nazwa i szczerze powiem, nie do końca jestem pewna jak nazywać to danie po polsku, dlatego tez możecie pozostać przy hiszpańskiej lub angielskiej nazwie dania. Dla potrzeb tego postu nazwalam je ‘tortillą’, ponieważ sposób wykonania dania takową przypomina. 

Mieszkańcy Wysp Brytyjskich uwielbiają wypoczywać w Hiszpanii. Wielu z nich na stałe przeniosło tam swoje życie. Dlatego też wszelkie dania kuchni hiszpańskiej cieszą się tu dość dużą popularnością, zaraz po kuchni hinduskiej. Przepis na moje dzisiejsze danie pochodzi z jednego z licznych tu kulinarnych portali. Powiem szczerze, że przede wszystkim zaintrygowała mnie jego nazwa.

Tradycyjną tortille zna każdy. Różne wersje tego dania dostępne są w sklepach. Co do autentyczności ich smaku możemy dyskutować. Okazuje się jednak, że tortilla niejedno ma imię. Różne odmiany tego pożywnego smażonego dania z jajek, ziemniaków, cebuli i kiełbasy chorizo można znaleźć w całej Hiszpanii, w tym i na Wyspach Kanaryjskich, skąd podobno pochodzi Huevos Rotos.

Jajko w tej potrawie w przeciwieństwie do tradycyjnej tortilli jest zawsze płynne, a żółtko ‘przekłuwa’ się nożem tuż przed podaniem. Tak przygotowywane ziemniaki równie często jak z chorizo, podaje się z szynką serrano.