Kolejna pyszna i łatwa do przygotowania zupa z zielonego groszku z dodatkiem szynki. Z pewnością
nie jest to typowa scottish soup, ale na 100% znajdziecie ją w karcie dań każdego tutejszego bistro, restauracji czy też w pracowniczej kantynie. Jej smak wszędzie będzie podobny,
ale to drobne szczegóły, związane ze składnikami, z których się ją przygotowuje, jak również sposób jej zaserwowania, zawsze będą czynić wielką różnice. Pea and ham soup to kolejne tutejsze danie, które nie wymaga użycia
wyszukanych składników, jest proste i tanie w przygotowaniu. Jego
przygotowanie nie jest również czasochłonne. Mnie zajęło to tym razem około 40
minut, 10 minut dłużej niż zazwyczaj, ponieważ musiałam 'obfotografować' każdą kolejną czynność, niezbadaną do wykonania zupy.
niedziela, 15 marca 2020
czwartek, 12 marca 2020
Tattie soup
Tattie soup to szkocka wersja znanej i lubianej na całym
świecie zupy ziemniaczanej. Jeśli zadacie
sobie trud i prześledzicie przepisy kulinarne z różnych stron świata, to przekonacie
się, że zupa ziemniaczana jest popularna i chętnie przygotowywana w wielu
krajach. Jednak zdaniem każdego znanego mi Szkota, tylko tutaj jej smak jest tak
wyjątkowy (jak wszystko co szkockie).
Na Śląsku, gdzie mieszkałam
przed wyjazdem z Polski tzw. kartoflanka jest również bardzo popularnym daniem
obiadowym. Jednakże przygotowuje się ją z nieco odmiennych składników, wzbogacając
jej smak pyszną kiełbasą i gęstą, kremową, 30% śmietaną. Niezależnie jednak od
miejsca, w którym 'ziemniaczankę' się przygotowuje jeden składnik, zarówno tu
Szkocji jak i na całym świecie, jest niezmienny - ziemniaki :-).
W Moray, gdzie mieszkam, zupa Tattie jest jednym z tych dań
lunchowo – obiadowych (serwowanym również w trakcie tzw. High tea), które można
znaleźć w pracowniczej kantynie, w restauracji i oczywiście jest często
i chętnie przygotowywana w wielu lokalnych domach. Zastanawiacie się zapewne, dlaczego
jest ona tu tak popularna? Odpowiem wam na szkocki sposób – składniki do jej
przygotowania są tanie. Jest łatwa do przygotowania, przez co mało czasochłonna,
więc nie traci się zbyt dużo cennego czasu ( time is money). A ponad to jest ona idealna na
rozgrzewkę w chłodne szkockie dni- można zaoszczędzić na ogrzewaniu😊. (kolejność nie jest tu przypadkowa :-))
wtorek, 25 lutego 2020
Scottish pancakes
Nie znam osoby, która przeszłaby obojętnie obok naleśników.
Dla wielu z nas to smak z dzieciństwa, do którego bardzo często chcemy powrócić.
Najlepsze są oczywiście te robione przez mamę, ale trudno w dorosłym życiu zbyt
często na taki rarytas liczyć. Podobnie jak w Polsce naleśniki są również bardzo
popularne i lubiane w Szkocji. Smakują prawie tak samo, ale ich wygląd jak i sposób
podawania jest zupełnie inny od tego do którego przywykliśmy. Ten post poświęcam
właśnie tym ‘inaczej wyglądającym’ (bez podtekstów) szkockim pancakom – ich wykonaniu
i serwowaniu. Przygotuje je w wersji podwieczorkowej, w której często podawane są
w trakcie tea time. Nic jednak nie stoi na przeszkodzie abyście potraktowali je
jako danie lunchowe lub obiadowe. Do ich wykonania i spożywania nie przypisywałabym
konkretnej godziny ani pory dnia. Jak większość znanych mi Szkotów zajadam się nimi
zawsze, kiedy mam ochotę na coś słodkiego, a puszka z shortbredami lub słodkimi
outcake jest pusta.
Moje Scottish pancakes są zawsze bardzo słodkie, nie
tylko ze względu na ilość cukru, który dodaje do ciasta, ociekające miodem lub
syropem klonowym i obficie okraszone jogurtem greckim i świeżymi owocami- najczęściej
malinami lub (i) borówkami. To wyskokowa dawka szczęścia na pochmurne dni lub uśmiech
w kierunku słonecznego poranka.
niedziela, 16 lutego 2020
Coronation chicken
Nazywam ją sałatką z nutą egzotycznej fantazji. To jedno z moich
ulubionych dań serwowanych we współczesnej kuchni szkockiej, chociaż korzenie
ma angielskie, a raczej można by rzec brytyjskie. Sałatka znana jest na całych Wyspach. Jej powstanie
datuje się na rok 1953, a przyczynkiem do jej stworzenia była koronacja królowej
Elżbiety II, kiedy to po raz pierwszy zaserwowano ją na koronacyjnym bankiecie.
Twórcami tej niezwykłej kompozycji smakowej byli dyrektorzy Cordon Bleu CookerySchool w Londynie: Constance Spry, angielska pisarka książek kulinarnych i
specjalistka w aranżacja kwiatów, oraz Rosemary Hume, szef kuchni. Pierwowzorem
było danie serwowane w trakcie srebrnego jubileuszu króla Jerzego V w 1935 r.
Proste składniki i ich powszechna dostępność sprawiły, że
danie to szybko trafiło pod strzechy i nie znajdziecie już tu dzisiaj
restauracji lub bistra z dobrą kuchnią, w której by go nie serwowano. Sałatka
jest doskonałym dodatkiem do kanapek. Często serwuje się ją również z dodatkiem
warzyw lub jak dodatek do pieczonych ziemniaków.
sobota, 8 lutego 2020
Cock-a-Leekie Soup
Cock-a-Leekie Soup - szkocka alternatywa dla polskiego rosołu.
Kilka miesięcy temu na blogu MOJA mała SZKOCJA zamieściłam
przepis na jedno z najbardziej znanych w Szkocji dań – cock-a-leekie soup. To tradycyjna
szkocka zupa, można by rzec kultowa, która od stuleci gości na tutejszych
stołach i jest serwowana w trakcie wszystkich ważnych szkockich świat, w tym w
Burns Night. Swój rodowód wywodzi od francuskiej zupy cebulowej. Bardzo ją lubię
i dość często gości ona w mojej kuchni. Zawsze gotowałam ją według jednego
sprawdzonego przepisu, który możecie znaleźć pod tym linkiem, aż do czasu,
kiedy to kilka tygodni temu w tutejszej telewizji zobaczyłam program, w którym Mary Berry przygotowała ją w zdecydowanie prostszy sposób. Postanowiłam wypróbować ten przepis,
nieznacznie go modyfikując i dodając moje własne składniki. A efekt-
przepyszna, pożywna i rozgrzewająca zupa.
wtorek, 4 lutego 2020
Butternut squash and sweet potato soup
Zupa z pieczonej dyni piżmowej i pieczonych słodkich ziemniaków.
Z pewnością
wielu z was zastanawia się co w tym szkockiego, to ponoć to blog o szkockich
smakach(!?). Zapewniam was, że to bardzo ale to bardzo szkocki temat. Ta lubiana i znana tu zupa jest smakiem współczesnej
Szkocji, kraju kulinarnie mulit kulturowego. Niestety nie dotarłam do źródeł
pojawienia się jej na tych terenach, wiem natomiast, że w każdym dobrym bistro
jest ona serwowana, szczególnie w zimowe dni. Jest popularna nie tylko w Szkocji ale również na całych Wyspach
brytyjskich i w Ameryce północnej. Prosta, ale przepyszna kombinacja dyni, słodkich ziemniaków z
małymi dodatkami, przyjemnie rozgrzewa, zapewnia energię na
długie godziny i tworzy niebiański smak, który z pewnością was zachwyci jak
również pozwoli waszym domownikom lub gościom odkryć w tobie kucharkę lub
kucharza o nieprzeciętnych umiejętnościach. No może z tym ostatnim trochę
przesadziłam, ale smak tej zupy jest naprawdę wyjątkowy i wydawać by się mogło,
że do jej przygotowania użyto szczególnych składników, a ktoś kto ją przygotowywał
dysponuje ‘kuchenną wiedzą tajemną’.
Subskrybuj:
Posty (Atom)