Placki ziemniaczane to nie tylko polska specjalność.
Znane i lubiane są również na Wyspach, co prawda bardziej w ich angielskiej części,
bo Szkoci w wielu rejonach kraju wciąż wolą ziemniaczane scones. Nie znaczy to
jednak ze stronią zupełnie od tego specjału. Tutejsze hush browns (takową nazwę noszą
placki ziemniaczane), można dostać, w mrożonej wersji, we wszystkich lokalnych
sklepach i supermarketach, zadziej wykonuje się je w tutejszych domach.
Kuchnia szkocka, podobnie jak większość współczesnych kuchni
ulega bezustannej modyfikacji i inkorporuje składniki i smaki z całego świata.
Hush browns są na to doskonałym przykładem. Nie jest to co prawda smak zaczerpnięty
z odległych krain, ale z sąsiedniej Anglii, który coraz częściej wypiera scones,
podawane w tu na śniadanie. W Szkocji bowiem podobnie jak i na całych wyspach
placki ziemniaczane spożywa się w trakcie pierwszego w ciągu dnia posiłku. Stanowią
one składnik tzw. scottish breakfast – szkockiego śniadania, w skład którego wchodzi:
jajko sadzone, plastry boczku, black puding, fasolka w sosie, wieprzowe kiełbaski,
często huggis, grillowane lub smażone pomidory i oczywiście wspomniane hush
browns. Prawdziwa bomba energetyczna i kaloryczna.