google.com, pub-2456296071679977, DIRECT, f08c47fec0942fa0 google.com, pub-2456296071679977, DIRECT, f08c47fec0942fa0 Moje szkockie Smaki : Neeps & tatties

sobota, 11 stycznia 2020

Neeps & tatties


Zasadził dziadek rzepkę w ogrodzie,
Chodził te rzepkę oglądać co dzień.
Wyrosła rzepka jędrna i krzepka,
Schrupać by rzepkę z kawałkiem chlebka!
Więc ciągnie rzepkę dziadek niebożę,

Ciągnie i ciągnie, wyciągnąć nie może!
Ten wiersz Juliana Tuwima zawsze przychodzi mi na myśl, gdy decyduje się na przygotowanie dania, którego rzepa jest, dla mnie, głównym bohaterem. Z pewnością jednak nie o takiej 'rzepce' pisał Tuwim, chociaż biorąc pod uwagę jakie perturbacje towarzyszyły jej wydobyciu, można się domyśleć, że podobnie jak bohaterka mojego dzisiejszego postu, była ona znacznych rozmiarów. 

Słów kilka o rzepce…

Zaczynam od rzepy, ponieważ jest to warzywo bardzo w Szkocji popularne, ale również bardzo ważne dla tutejszej kultury i tradycji, i to nie tylko kulinarnej.

Rzepa -Rutabaga, w tutejszych sklepach sprzedawana pod nazwa -turnip, a w tradycyjnej szkockiej kuchni znana pod nazwa Neep lub swede. Jest tu niezwykle ceniona. Podawana z ziemniakami i haggisem, stanowi narodowe szkockie danie serwowane uroczyście, między innymi, w trakcie Burns Super 25 stycznia, w dniu urodzin narodowego szkockiego poety – Roberta Burnsa. O zwyczajach z nią związanych możecie przeczytać w poście umieszczonym na moim drugim blogu - MOJA mala SZKOCJA.
Szkoci uważają rzepę za swoje narodowe warzywo, przynajmniej wtedy, gdy nazywają ją neep lub swede. Nic więc dziwnego, że gdy brytyjska sieć sklepów Tesco zaczęła sprzedawać rzepę opatrzoną powyższymi nazwami z union jack na naklejce (flaga Zjednoczonego Królestwa), to wywołała w Szkocji oburzenie. Nikt tu nie ma nic przeciw sprzedaży tego warzywa w tym sklepie, ale na Boga, jeśli Wy Anglicy już to robicie, pamiętajcie, że zamieszczając na etykietce brytyjską flagę musicie używać odpowiedniej dla niego nazwy- Turnip!
Przyznam się szczerze, że te niuanse trochę mnie śmieszą, ale dla Szkotów sprawa jest niezwykle poważna- neep (swede) jest szkocka i żadne brytyjskie symbole nie powinny jej towarzyszyć! 
Co do samej rzepy to tu również przyznam się szczerze, że po raz pierwszy spróbowałam tego warzywa w tym kraju, i to tu od razu się w nim zakochałam. Uwielbiam jej oryginalny, słodki smak zarówno jako dodatek do tutejszych zup jak i w towarzystwie ziemniaków i wegeteriańskiego haggisu.
neeps&tatties

Szkocja to nie jedyny kraj, w którym to warzywo jest tak popularne. Równie znana i ceniona jest rzepa w Norwegii, gdzie istnieją specjalne farmy specjalizujące się w jej produkcji. W Polsce jak i w krajach naszego regionu budzi ona nadal negatywne skojarzenia. Była ona bowiem głównym składnikiem kuchni w obozach koncentracyjnych w czasie II wojny światowej.
Dlatego, być może, tak trudno ją uświadczyć w naszych warzywniakach lub na lokalnych bazarkach. Możecie za to kupić kalarepkę, którą spożywa się głównie na surowo i która ma podobny, choć nieco bardziej ostry smak. 
Rzepa należy do rodziny kapustowatych. Jest warzywem uprawianym, nie rośnie dziko. Bardzo dobrze aklimatyzuje się w chłodnym klimacie i co najważniejsze, przez kilka kolejnych miesięcy od zebrania nadal zachowuje swoje właściwości odżywcze i jest zdatna do spożycia. 

Dlatego też cieszy się tak dużą popularnością w Szkocji, kraju o klimacie chodnym, niesprzyjającym wegetacji wielu gatunków warzyw i owoców.

To tyle o samej rzepie.

Przejdźmy do meritum, a więc dania z ziemniaków i rzepy nazywanego w Szkocji neeps&tatties.
Porcja, którą przygotowuje jest idealna dla 2 osób. Turnip, a właściwe neep kupuję zawsze na lokalnym bazarku lub na mojej ulubionej farmie. Jeśli nie macie, tak jak ja możliwości zrobienia zakupów u farmera, to bez trudu dostaniecie to warzywo w lokalnych sklepach. Pamiętajcie jednak o dwóch rzeczach- unikajcie kupowania tego zafoliowanego, oraz o tym, że to ze sklepu musi być zjedzone w przeciągu 4 max do 5 dni od jego zakupu. Warzywa sprzedawane w tutejszych supermarketach są myte i bardzo szybko tracą świeżość. Nawet przechowywanie w lodowce na niewiele się zda. Trzeba je po prostu szybko zjeść, najlepiej jeszcze tego samego dnia.
 Ja do przygotowania mojego dania używam 1 rzepy (waga okolo1/4 kg) oraz odpowiednio 4 do 5 dużych ziemniaków.
Przygotowanie tradycyjnego neeps&tatties rozkłada się na 2 dni. Dzień wcześniej przygotowuje się warzywa, obiera i gotuje. W dniu następnym odgrzewa się je i lekko podpieka w piekarniku, dodaje masło i serwuje.
Ja wybieram prostszą wersje- gotuje warzywa w tym samym dniu i do gorących i jeszcze parujących dodaje sporą porcje masła, dusze i podaje z dodatkiem soli i pieprzu. Proste smaczne i pożywne danie.
Uporządkujmy więc;
Składniki:
1 rzepa
4 do 5 ziemniaków.
Szczypta soli i pieprzu do smaku.
Dwie sporej wielości łyżki niesolonego masła.
Przygotowanie:
Rzepę kroimy w kostkę o wielkości 2 cm, zalewamy wrzątkiem i gotujemy. Ziemianki kroimy w kostkę o wielkości 2,5 cm. Możemy je ugotować razem z rzepą, pamiętając, że trzeba je dodać po około 10 minutach od zalania jej wodą. Ja jednak gotuję je osobno. Z prostego powodu. Nigdy bowiem nie jestem w stanie utrafić na odpowiedni moment. Zawsze rozgotowuje ziemniaki lub rzepę. Dlatego też wybieram bezpieczniejszy wariant.

Po ugotowaniu warzywa odcedzam, dodaje masło i rozdrabniam za pośrednictwem ‘spiralnego’ tłuczka do ziemniaków.
Nie robię jednak z nich papki lub miazgi. Staram się pozostawić wyczuwalne ich cząstki. (Po ugotowaniu neep zmiena kolor na brzoskwiniowy)
Serwuje saute lub w dowolnym towarzystwie. Danie zawsze będzie pyszne i zapewni wam przyzwoita porcje łatwo przyswajalnych węglowodanów.
Polecam. Zapewniam was, że jeśli raz go spróbujecie, to zagości ono już na stałe w waszej kuchni.
Smacznego
Mój lunch box – neeps&tatties z dodatkiem wiórek marchewki

PS Jeśli chcesz odwiedzić Szkocje i doświadczyć na miejscu tutejszej kuchni, a jesteś obywatelem kraju, który musi posiadać wizę przy wjeździe do UK, lub jeśli planujesz wakacyjny wyjazd do miejsca, gdzie wiza jest konieczna, to możesz ją nabyć klikając w ten link. Łatwy i prosty sposób bez konieczności odwiedzania ambasady danego kraju.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz