Zasadził
dziadek rzepkę w ogrodzie,
Chodził te rzepkę oglądać co dzień.
Wyrosła rzepka jędrna i krzepka,
Schrupać by rzepkę z kawałkiem chlebka!
Więc ciągnie rzepkę dziadek niebożę,
Ten
wiersz Juliana Tuwima zawsze przychodzi mi na myśl, gdy decyduje się na
przygotowanie dania, którego rzepa jest, dla mnie, głównym bohaterem. Z pewnością jednak nie o takiej 'rzepce' pisał Tuwim, chociaż biorąc pod uwagę jakie perturbacje towarzyszyły
jej wydobyciu, można się domyśleć, że podobnie jak bohaterka mojego
dzisiejszego postu, była ona znacznych rozmiarów. Chodził te rzepkę oglądać co dzień.
Wyrosła rzepka jędrna i krzepka,
Schrupać by rzepkę z kawałkiem chlebka!
Więc ciągnie rzepkę dziadek niebożę,
Ciągnie i
ciągnie, wyciągnąć nie może!
Słów
kilka o rzepce…
Zaczynam
od rzepy, ponieważ jest to warzywo bardzo w Szkocji popularne, ale również bardzo
ważne dla tutejszej kultury i tradycji, i to nie tylko kulinarnej.
Rzepa
-Rutabaga, w tutejszych sklepach sprzedawana pod nazwa -turnip, a w tradycyjnej
szkockiej kuchni znana pod nazwa Neep lub swede. Jest tu niezwykle ceniona.
Podawana z ziemniakami i haggisem, stanowi narodowe szkockie danie serwowane
uroczyście, między innymi, w trakcie Burns Super 25 stycznia, w dniu
urodzin narodowego szkockiego poety – Roberta Burnsa. O zwyczajach z nią związanych
możecie przeczytać w poście umieszczonym na moim drugim blogu - MOJA mala SZKOCJA.
Szkoci
uważają rzepę za swoje narodowe warzywo, przynajmniej wtedy, gdy nazywają ją neep lub swede. Nic więc dziwnego, że gdy brytyjska sieć sklepów Tesco zaczęła sprzedawać
rzepę opatrzoną powyższymi nazwami z union jack na naklejce (flaga Zjednoczonego
Królestwa), to wywołała w Szkocji oburzenie. Nikt tu nie ma nic przeciw sprzedaży
tego warzywa w tym sklepie, ale na Boga, jeśli Wy Anglicy już to robicie, pamiętajcie,
że zamieszczając na etykietce brytyjską flagę musicie używać odpowiedniej dla
niego nazwy- Turnip!
Co do samej rzepy to tu również przyznam się szczerze, że po raz pierwszy spróbowałam tego warzywa w tym kraju, i to tu od razu się w nim zakochałam. Uwielbiam jej oryginalny, słodki smak zarówno jako dodatek do tutejszych zup jak i w towarzystwie ziemniaków i wegeteriańskiego haggisu.
neeps&tatties |
Szkocja
to nie jedyny kraj, w którym to warzywo jest tak popularne. Równie znana i
ceniona jest rzepa w Norwegii, gdzie istnieją specjalne farmy
specjalizujące się w jej produkcji. W Polsce jak i w krajach naszego regionu
budzi ona nadal negatywne skojarzenia. Była ona bowiem głównym składnikiem kuchni
w obozach koncentracyjnych w czasie II wojny światowej.
Dlatego, być może, tak trudno ją uświadczyć w naszych warzywniakach lub na lokalnych
bazarkach. Możecie za to kupić kalarepkę, którą spożywa się głównie na surowo i
która ma podobny, choć nieco bardziej ostry smak.
Rzepa
należy do rodziny kapustowatych. Jest warzywem uprawianym, nie rośnie
dziko. Bardzo dobrze aklimatyzuje się w chłodnym klimacie i co najważniejsze, przez kilka kolejnych miesięcy od zebrania nadal zachowuje swoje właściwości odżywcze
i jest zdatna do spożycia.
Dlatego
też cieszy się tak dużą popularnością w Szkocji, kraju o klimacie chodnym, niesprzyjającym
wegetacji wielu gatunków warzyw i owoców.
Przejdźmy
do meritum, a więc dania z ziemniaków i rzepy nazywanego w Szkocji
neeps&tatties.
Porcja,
którą przygotowuje jest idealna dla 2 osób. Turnip, a właściwe neep kupuję zawsze
na lokalnym bazarku lub na mojej ulubionej farmie. Jeśli nie macie, tak jak ja możliwości
zrobienia zakupów u farmera, to bez trudu dostaniecie to warzywo w lokalnych
sklepach. Pamiętajcie jednak o dwóch rzeczach- unikajcie kupowania tego
zafoliowanego, oraz o tym, że to ze sklepu musi być zjedzone w przeciągu 4 max
do 5 dni od jego zakupu. Warzywa sprzedawane w tutejszych supermarketach są myte i bardzo szybko tracą świeżość. Nawet przechowywanie w lodowce na niewiele się zda.
Trzeba je po prostu szybko zjeść, najlepiej jeszcze tego samego dnia.
Ja
do przygotowania mojego dania używam 1 rzepy (waga okolo1/4 kg) oraz
odpowiednio 4 do 5 dużych ziemniaków.
Przygotowanie
tradycyjnego neeps&tatties rozkłada się na 2 dni. Dzień wcześniej przygotowuje
się warzywa, obiera i gotuje. W dniu następnym odgrzewa się je i lekko podpieka
w piekarniku, dodaje masło i serwuje.
Ja
wybieram prostszą wersje- gotuje warzywa w tym samym dniu i do gorących i jeszcze parujących
dodaje sporą porcje masła, dusze i podaje z dodatkiem soli i pieprzu. Proste
smaczne i pożywne danie.
Uporządkujmy więc;
Składniki:
1
rzepa
4
do 5 ziemniaków.
Szczypta
soli i pieprzu do smaku.
Dwie
sporej wielości łyżki niesolonego masła.
Przygotowanie:
Rzepę
kroimy w kostkę o wielkości 2 cm, zalewamy wrzątkiem i gotujemy. Ziemianki
kroimy w kostkę o wielkości 2,5 cm. Możemy je ugotować razem z rzepą, pamiętając,
że trzeba je dodać po około 10 minutach od zalania jej wodą. Ja jednak gotuję
je osobno. Z prostego powodu. Nigdy bowiem nie jestem w stanie utrafić na
odpowiedni moment. Zawsze rozgotowuje ziemniaki lub rzepę. Dlatego też wybieram
bezpieczniejszy wariant.
Po ugotowaniu warzywa odcedzam, dodaje masło i rozdrabniam za pośrednictwem ‘spiralnego’ tłuczka do ziemniaków.
Nie robię jednak z nich papki lub miazgi. Staram się pozostawić wyczuwalne ich cząstki. (Po ugotowaniu neep zmiena kolor na brzoskwiniowy)
Serwuje
saute lub w dowolnym towarzystwie. Danie zawsze będzie pyszne i zapewni wam przyzwoita porcje łatwo przyswajalnych węglowodanów.
Polecam. Zapewniam was, że jeśli raz go spróbujecie, to zagości ono już na
stałe w waszej kuchni.Smacznego
Mój lunch box – neeps&tatties z dodatkiem wiórek marchewki PS Jeśli chcesz odwiedzić Szkocje i doświadczyć na miejscu tutejszej kuchni, a jesteś obywatelem kraju, który musi posiadać wizę przy wjeździe do UK, lub jeśli planujesz wakacyjny wyjazd do miejsca, gdzie wiza jest konieczna, to możesz ją nabyć klikając w ten link. Łatwy i prosty sposób bez konieczności odwiedzania ambasady danego kraju. |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz