Jeśli po tym daniu nie przekonam was do brytyjskiej
kuchni, to znaczy że brak mi mocy przekonywania, a może raczej moje kubki
smakowe i preferencje kulinarne znacznie różnią się od waszych. Ja z pewnością
nie zmienię mojej opinii na temat tego dania i będę, z uporem godnym lepszej
sprawy, je promować i polecać.
Omlet Arnold Bennett nie ma nic wspólnego z kuchnią typowo
szkocką, poza tym, że jego nieodłącznym składnikiem jest popularna tu ryba Haddock,
czyli Plamiak. Chociaż odławia się ją w wielu krajach i stosuje w kuchni państw
takich jak, między innymi, Islandia, Irlandia czy też Norwegia, to tylko w Szkocji
urosła ona wręcz do narodowego symbolu. Szkoci z jej dodatkiem przygotowują bardzo
popularną tu zupę Cullen Skink, o której pisałam w jednym z poprzednich postów,
jak również tradycyjne na Wyspach fish and chips. (Anglicy chętniej jedzą dorsza).