Ciasta cytrynowe, we wszelkich wariantach, są na Wyspach
bardzo popularne. Nie ma chyba kawiarenki, cukierenki czy bistro, w którym nie mogli byście nabyć cytrynowej tarty, ciasta cytrynowego lub tzw. lemon bars.
Zatrzymując się na kawę lub herbatę w trakcie podroży, po
Szkocji, najchętniej zamawiam marchewkowe mufiny, scones lub ciasto z karmelem. Nigdy nie zamawiam ciast cytrynowych. ‘Cytrynowe’ słodkości kupuje tylko w jednym sprawdzonym miejscu, małej
kawiarence ‘Bijou’ w Elgin i to właśnie od osoby, która tam pracuje i jest moją
sąsiadką, mam przepis na cytrynowy wkład do tarty i innych cytrynowych wypieków.
Tatra cytrynowa serwowana w kawiarni jest uwieńczona pierzynką z bitej śmietany
lub lukrem. Ja dodatki te zastępuje świeżymi owocami. Dzisiejszą przygotowałam
z gruszkami i dodatkiem ogrodowej mięty.
Jeśli śledzicie mój blog to z pewnością czytaliście post o
czekoladowej tarcie, na bazie ciasta filo. Do ‘złagodzenia’ smaku czekolady i
skondensowanego, słodkiego mleka, użyłam mięty. Tym razem jednak mięta pełni nie
tylko role ‘odsładzacza’ (wkład cytrynowy również jest bardzo słodki), ale i
nadaje tarcie orzeźwiający smak.